Nie żyje Steve Harley, wokalista znanej grupy rockowej. Niedawno mówił o swojej chorobie
Nie żyje Steve Harley, który przez lata występował jako wokalista brytyjskiej grupy rockowej Cockney Rebel. W grudniu artysta ujawnił, że zmaga się z poważną chorobą. Odszedł w wieku 73 lat.
Swoją karierę Steve Harley rozpoczął w 1972 roku i pozostawał aktywny przez ponad pięć dekad. O przerwie zdecydował dopiero pod koniec 2023 roku. W grudniu Stephen Malcolm Ronald Nice – tak naprawdę się nazywał – poinformował publicznie, że ma poważne problemy zdrowotne. Muzyk ujawnił, że zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową. Rodzina gwiazdora powiadomiła o jego śmierci w niedzielę, 17 marca.
Steve Harley nie żyje. Muzyk walczył z rakiem
W grudniu 2023 roku Steve Harley przekazał, że stan zdrowia nie pozwala mu kontynuować kariery. Muzyk skupił się na leczeniu. Niestety nie doczekał powrotu na scenę. Za pośrednictwem mediów społecznościowych bliscy gwiazdora opublikowali poruszające oświadczenie, w którym poinformowali o śmierci artysty.
Jesteśmy zdruzgotani, ogłaszając, że nasz wspaniały mąż i ojciec odszedł spokojnie w domu, z rodziną u boku. Śpiew ptaków z jego lasu, który tak bardzo kochał, śpiewał dla niego. Jego dom wypełnił się dźwiękami i śmiechem jego czworga wnucząt
Kimkolwiek był, jego serce emanowało tylko podstawowymi wartościami. Pasja, życzliwość, hojność. I wiele więcej, w obfitości. Wiemy, że ludzie na całym świecie będą za nim rozpaczliwie tęsknić i prosimy o uszanowanie naszej prywatności w żałobie
Stephen Malcolm Ronald Nice występował jako wokalistka zespołu Cockney Rebel, który zapisał się w historii brytyjskiej sceny muzycznej. Szczyt popularności kolektywu przypadł na początek lat 70. Artyści łączyli pop z rockiem progresywnym. Pięć albumów studyjnych londyńskiej grupy znalazło się na brytyjskiej liście przebojów. W 1996 roku zespół wrócił do koncertowania. W 2005 roku pojawił się album „The Quality of Mercy”.
Za największe przeboje Cockney Rebel uważa się „Make Me Smile”, który spodobał się samemu Bobowi Dylanowi. Oprócz tego wśród hitów grupy wymienia się „Judy Teen”, „Mr. Soft”, „Here Comes the Sun” oraz „Sebastian”. Lider kolektywu odszedł niedługo po swoich 73. urodzinach, które obchodził 27 lutego. Przypominamy, że w marcu także zmarła Maria Chwalibóg.
Zobacz także: Budka Suflera pożegnała przyjaciela. „Płakać się chce od takich częstych pożegnań”