Reklama

Social media obiegła smutna informacja o śmierci polskiego muzyka. Witold Mikołajczuk zwany Witkiem Muzykiem Ulicy może nie należał do najaktywniejszych osób na social mediach, ale za to miał piękną muzyczną duszę i niesamowity głos. Fani Witka założyli mu nawet fanclub, gdzie zachwycali się twórczością muzyka. Zagrał m.in.: "Serce Wolności", czy "Mamo, mamo".

Reklama

Nie żyje Witek Muzyk Ulicy

Witold Mikołajczuk zwany Witkiem Muzykiem Ulicy zmarł niespodziewanie 4 stycznia br. O śmierci poinformował m.in. wieloletni przyjaciel muzyka - reżyser Maciej Janiszewski, który na swoich social mediach opublikował długi pożegnalny wpis, aby upamiętnić Witolda.

Byłeś jak kot, który nigdy nie słucha, który zawsze szuka nowych przygód i nigdy nie zagrzeje miejsca. Ale to właśnie sprawia, że byłeś tak wyjątkowy. Twoja niezależność i determinacja zawsze mnie inspirowały
- napisał mężczyzna na Facebooku.

Zobacz także: Nie żyje gwiazda programów TVN. Informację o śmierci nagle przekazał Marek Nowicki

Witek, niech los po tamtej stronie cię prowadzi ścieżką pełną sukcesów, spełnienia i radości. Bądź wreszcie szczęśliwy, bo nie pasowałeś do tego świata. Choć może nasze życia teraz biegną w różnych kierunkach, zawsze będziesz w moim sercu. Dziękuję za wszystko i żegnam cię z ogromnym smutkiem, ale też z ogromną wdzięcznością za te wszystkie lata przyjaźni. Do zobaczenia gdzieś na drodze życia po życiu
- dodał na końcu wpisu przyjaciel.

Na profilu muzyka nie zabrakło pożegnań od pogrążonych w smutku i rozpaczy fanów. Nie mogli uwierzyć, że taka tragedia mogła mieć miejsce. Pytali również o powód śmierci, ale ten jest dotąd nieznany.

Z przykrością informuję, że wczoraj odszedł od nas nasz ukochany Witek Witek Muzyk Ulicy, człowiek pełen dobroci i miłości. Oddawał nam siebie całego, dając nam swoją piękną muzykę, która zostanie z nami już na zawsze. Miejcie go w swoich sercach i pamięci
- dodała wpis jedna z fanek muzyka.
Reklama

Witek Muzyk Ulicy
Instagram@witek_muzyk_ulicy
Reklama
Reklama
Reklama