Nie żyje ojciec Marcina Gortata. Sportowiec ujawnił, co stało się tuż przed śmiercią taty
Marcin Gortat przekazał smutną wiadomość - nie żyje jego tata, Janusz Gortat, pięściarz, dwukrotny medalista olimpijski. Koszykarz przez lata nie miał kontaktu z ojcem.
Marcin Gortat w żałobie. Chociaż sportowiec niewiele mówi o swoim życiu prywatnym, tym razem miał przygnębiający powód do tego, by się przełamać. Stracił najważniejszą osobę, z którą na przestrzeni lat wiele przeszedł. Mało kto o tym wiedział.
Marcin Gortat stracił ojca
Późnym wieczorem 19 grudnia dowiedzieliśmy się o nagłej śmierci Janusza Gortata, ojca Marcina Gortata. Mężczyzna również był blisko ze sportem, ale w przeciwieństwie do syna, nie trenował koszykówki, a boks. Dwukrotnie zdobył brązowy medal olimpijski, a po zakończeniu kariery trenował Andrzeja Gołotę czy Tomasza Adamka.
Zobacz także: Nie żyje gwiazdor uwielbianego w Polsce serialu. Wszyscy znają jego głos
Marcin Gortat opublikował na Instagramie obszerny wpis i serię zdjęć z ojcem, żegnając go w poruszających słowach. Okazało się, że spotkał się z nim tuż przed śmiercią i już wtedy widział, że nie jest z nim najlepiej.
Miałem okazję spotkać się z nim kilka dni temu. To był moment, który zapamiętam do końca życia. Chciałbym, żeby było inaczej. Był w bardzo ciężkim stanie i wiedzieliśmy, że nie zostało nam wiele czasu. Był piekielnym wojownikiem i wielkim przyjacielem wielu ludzi. Pielęgnowałem jego nazwisko z niesamowitą dumą od pierwszego dnia. Zawsze czułem, że nie będzie łatwo wejść w jego buty i osiągnąć tyle, co on
Marcin wspomniał też, że w przeszłości często zdarzało mu się wdawać z ojcem w konflikty. Mało kto wiedział, że przez aż ponad sześć lat nie mieli ze sobą kontaktu.
Myślę, że wina leży troszeczkę po obydwu stronach. Ja bym oczywiście powiedział, że więcej po stronie taty niż mojej, ale to jest tylko moje odczucie i moja opinia
Janusz Gortat odszedł w wieku 72 lat i nieznana jest na ten moment dokładna przyczyna śmierci. Słowa jego syna o fatalnym stanie zdrowia sugerują jednak, że bliscy od dawna byli przygotowani na najgorsze.