Reklama

Zmarła Mirosława Marcheluk, wybitna aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi. Wieloletnia wykładowczyni na Wydziale Aktorskim Szkoły Filmowej oraz dyrektorka łódzkiego Teatru Nowego. W swojej karierze stworzyła niezapomniane kreacje, które zapisały się na stałe w historii polskiej kinematografii.

Reklama

Nie żyje Mirosława Marcheluk

Mirosława Marcheluk zadebiutowała na ekranie w 1958 roku w filmie „Noc poślubna”, czym rozpoczęła swoją bogatą karierę filmową. Szczególnym momentem był rok 1981, kiedy wcieliła się w rolę Anieli, siostry głównego bohatera w filmie „Wahadełko” Filipa Bajona. Za tę kreację otrzymała Nagrodę za rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku. Był to jeden z wielu dowodów uznania dla jej talentu.

W kolejnych latach aktorka wystąpiła w wielu produkcjach, które na stałe wpisały się w historię polskiego kina. Zagrała w takich filmach Filipa Bajona jak „Magnat” (1986), „Bal na dworcu w Koluszkach” (1989) czy „Przedwiośnie” (2001). Była także częścią obsady w produkcjach cenionych reżyserów, takich jak: Juliusza Machulskiego – „Seksmisja” czy Feliksa Falka – „Wodzirej”.

Jej dorobek artystyczny pozostaje imponujący i różnorodny. Zagrała w filmach, które wpłynęły na kształt polskiego kina, a także w spektaklach teatralnych i telewizyjnych, które wzbogaciły rodzimą kulturę. Odejście Mirosławy Marcheluk to ogromna strata dla polskiej sceny artystycznej, jednak jej role na zawsze pozostaną w pamięci widzów. Informację o śmierci Mirosławy Marcheluk podał Filmpolski.pl na Facebook'u.

Zmarła Mirosława Marcheluk, znakomita aktorka, absolwentka PWSTiF w Łodzi i wieloletnia wykładowczyni Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej, dyrektorka łódzkiego Teatru Nowego
– czytamy na Facebook'u.

Odejście Mirosławy Marcheluk wywołało ogromny smutek wśród fanów i miłośników polskiego kina i teatru. Media społecznościowe zapełniły się wpisami wyrażającymi żal i wdzięczność za jej wieloletnią twórczość. Widzowie podkreślają, że jej role miały niepowtarzalną głębię i emocjonalność, które na zawsze pozostaną w ich pamięci.

Wybitna. Ze spojrzeniem, które przewiercało widza na wylot. Wielka strata
Wielki smutek i żal dla rodziny i przyjaciół. Dla widzów znakomita aktorka, wielka osobowość. Żegnaj
Wielki żal, znakomita aktorka, wspaniałe kreacje, na zawsze zostanie w pamięci
– piszą internauci.

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.

Reklama

Zobacz także: Nie żyje gwiazdor serialu "The Walking Dead". Keller Scott Fornes miał tylko 32 lata

Reklama
Reklama
Reklama