Nie żyje Matthew Perry. Chandler z serialu "Przyjaciele" miał 54 lata
Fani legendarnego serialu "Przyjaciele" na pewno kojarzą Matthew'a Perry - serialowego Chandler'a. Ci właśnie musieli go pożegnać.
W nocy z 28 na 29 października amerykańskie media poinformowały o nagłej śmierci jednego z aktorów, znanych z serialu "Przyjaciele". Matthew Perry, który przez lata wcielał się w rolę Chandler'a zmarł w wieku 54 lat. Przyczyna śmierci? Ta jest tematem śledztwa.
Nie żyje Chandler z serialu "Przyjaciele"
Dopiero co polskie media rozpisywały się o stracie w rodzimym kinie. Wówczas nasz kraj obiegła informacja, że nie żyje gwiazda serialu "Czterej pancerni i pies", Barbara Stesłowicz, która zmarła dwa miesiące po urodzinach. Tymczasem amerykańskie media poinformowały o kolejnej stracie w świecie aktorstwa. W nocy z 29 na 29 października zmarł Matthew Perry. Widzowie na pewno kojarzą go z roli Chandler'a z serialu "Przyjaciele", gdzie wcielał się w rolę śmieszka. Aktor miał zaledwie 54 lata.
Zobacz także: Nie żyje aktorka z "Świata według Kiepskich" i "13 postarunek"
Przyczyna śmierci wciąż jest tematem śledztwa. Okazuje się, że aktor zmarł we własnym domu, w Los Angeles. Z doniesień amerykańskich mediów wynika, że gwiazdor został znaleziony w jacuzzi. Nieoficjalnie podaje się więc, że przyczyną śmierci może być utonięcie. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych dowodów, świadczących o tym, że w śmierć były zamieszane osoby trzecie. Nie znaleziono także śladów narkotyków. Śledztwo jest w toku.
Zobacz także: Nie żyje Miki Obłoński. Odszedł legendarny krakowski piosenkarz
Matthew Perry głównie kojarzony był z rolą Chandler'a z serialu "Przyjaciele", w którym występował w latach 1994 - 2004 - przez dziesięć sezonów. Ten próbował także swoich sił w innych produkcjach - m.in. "Polubić czy poślubić", "Jak ugryźć 10 milionów" czy "Troje do tanga". Niestety bez większych sukcesów. Aktor swego czasu zmagał się z uzależnieniem od różnych substancji. Z tego jednak wyszedł obronną ręką.