Nie żyje Karol "Pjus" Nowakowski. Raper i felietonista zmarł w wieku 39 lat. Od 2004 roku muzyk mierzył się z bardzo rzadką chorobą - neurofibromatozą typu 2, w wyniku której stracił słuch. Raper od lat leczył się, a w ostatnim roku poddał się aż czterem operacjom. 11 stycznia muzyk poinformował, że następnego dnia zostanie poddany operacji pnia mózgu mającej zatrzymać zmiany nowotworowe. Niestety, raper tej operacji nie przeżył.

Reklama

Karol "Pjus" Nowakowski nie żyje

O śmierci muzyka poinformował jego przyjaciel, fotograf, Piotrek "Fotopyk" Kucza. Na swoim Twitterze napisał:

- Serce Karola przestało dzisiaj bić, a teraz pęka moje... Spoczywaj w pokoju Pjus. Kochałem Cię jak brata TOUJOURS VIF - napisał.

Karol "Pjus" Nowakowski był znanym i cenionym raperem. Był współtwórcą wielu projektów przede wszystkim kultowego 2cztery7, ale także innych, podczas których współpracował z wieloma polskimi artystami, takimi jak: Kortez, Eldo czy Pablopavo. Artysta od lat był także ghost writerem, pracował w wieloma firmami zajmującymi się reklamą. Karol "Pjus" Nowakowski walczył z bardzo rzadką chorobą, w wyniku której całkowicie stracił słuch. Artysta przeszedł dwie operacje wszczepienia implantów pniowych, dzięki którym odzyskał słuch i stał się pierwszym na świecie muzykiem ze słuchem cyfrowym! Mimo swojej choroby starał się być jak najbardziej twórczy. Muzyk mógł liczyć na wsparcie fanów, z którymi dzielił się swoją codziennością. Od kilku miesięcy Instagram Karola "Pjusa" Nowakowskiego był pełen zdjęć ze szpitalnych sal, muzyk podchodził do swojej walki o zdrowie z dystansem i wielką nadzieją.

Karol "Pjus" Nowakowski na planie "Dzień dobry TVN" w 2017 roku

Zobacz także
Wojciech Olszanka/Dzien Dobry TVN/East News

Zobacz także: Nie żyje 17-letni syn Sinead O'Connor. Poruszający wpis artystki

Rok 2021 nie był jednak dla rapera łaskawy. Karol "Pjus" Nowakowski mógł liczyć na wsparcie przyjaciół, ogromnej ilości fanów i swojej ukochanej, która w sylwestra pisała:

- 2021 to kawał dziada. Szczególnie dla @slowo.wtory 7 miesięcy w szpitalu, 4 operacje, a już za rogiem 5. Życzymy Wam najwięcej na świecie zdrowia i sił. Nic innego nie jest tak delikatne i niezbędne, a wszystko inne co ważne przyjdzie zawsze, jak się o to zadba. Zdrowia, zdrowia, zdrowia dobrzy ludzie - pisała wówczas.

Reklama

Pod postem pojawiło się mnóstwo wspierających komentarzy. Fani wiedzieli, że muzyka czeka kolejna, bardzo ważna operacja i mocno trzymali za niego kciuki. Niestety, operacja nie powiodła się. Karol "Pjus" Nowakowski zmarł w wieku 39 lat, a fani wspominają go jako "najdzielniejszego pacjenta na świecie".

slowo.wtory/Instagram
Reklama
Reklama
Reklama