Nie żyje gwiazda „Przyjaciół”. Od lat zmagała się z chorobą
W wieku 79 lat zmarła Teri Garr, amerykańska aktorka znana z kultowej roli Phoebe Abbott, matki Phoebe Buffay w serialu „Przyjaciele”. Artystka zmagała się z wieloma problemami zdrowotnymi, które ostatecznie przyczyniły się do jej odejścia. Świat filmowy i fani na całym świecie są pogrążeni w żałobie.
- Redakcja
Teri Garr, uwielbiana za rolę Phoebe Abbott w „Przyjaciołach”, zmarła w wieku 79 lat. Świat kina pogrążony w żałobie.
Nie żyje Teri Garr, uwielbiana gwiazda „Przyjaciół”
Teri Garr, aktorka o niezaprzeczalnym uroku i ogromnym talencie, zdobyła serca widzów na całym świecie dzięki swojej naturalności i wyjątkowemu poczuciu humoru. Choć na przestrzeni lat zagrała w wielu filmach i serialach, szczególnie zapamiętana została z występów w „Przyjaciołach”, gdzie wcieliła się w postać Phoebe Abbott, biologicznej matki jednej z głównych bohaterek, Phoebe Buffay. Jej rola była krótka, ale znacząca i dodała głębi i zrozumienia do fabuły serialu.
Oprócz występu w „Przyjaciołach”, Garr zdobyła uznanie dzięki licznym filmom, w których prezentowała swoją wszechstronność. Przez dekady pozostawała aktywna na scenie filmowej, sprawiając, że jej dorobek artystyczny wyróżnia się bogactwem ról i różnych wcieleń. Jej zdolność do wyrażania emocji i poczucia humoru, nawet w trudnych momentach, uczyniły ją jedną z najbardziej lubianych aktorek swojego pokolenia.
Teri Garr była nie tylko Phoebe Abbott z „Przyjaciół”, ale również postacią dobrze znaną z innych kultowych produkcji. Widzowie mogą ją pamiętać z filmu „Tootsie” z 1982 roku, za który zdobyła nominację do Oscara w kategorii „Najlepsza aktorka drugoplanowa”. Wcieliła się także w rolę w „Młodym Frankensteinie” oraz „Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia”, które zapewniły jej miejsce wśród najwybitniejszych aktorek lat 70. i 80. Jej dorobek obejmuje występy w filmach dramatycznych, komediowych oraz serialach telewizyjnych, co potwierdzało jej niezwykłą wszechstronność. Garr miała talent do odnajdywania komicznych niuansów w każdej sytuacji, co czyniło ją niezapomnianą na ekranie i przynosiło jej szacunek zarówno kolegów z branży, jak i widzów na całym świecie.
Pomimo sukcesów zawodowych, życie osobiste Teri Garr naznaczone było trudnymi doświadczeniami zdrowotnymi. Aktorka od wielu lat zmagała się z ciężką chorobą – stwardnieniem rozsianym, które zdiagnozowano u niej w latach 90. Choroba ta w istotny sposób wpływała na jej codzienne życie i karierę, jednak Garr nigdy się nie poddała.
W 2006 roku artystka przeszła także poważną operację po pęknięciu tętniaka mózgu, która na pewien czas przykuły ją do łóżka. Mimo tego, Teri Garr powracała do zdrowia i próbowała nadal angażować się w działalność artystyczną, jednak ostatecznie zły stan zdrowia wpłynął na jej wycofanie się z aktorstwa. Jej postawa i walka z chorobą były inspiracją dla wielu osób zmagających się z podobnymi problemami.
Musiałam nauczyć się chodzić, mówić i myśleć na nowo, co nie jestem pewna, czy jest konieczne w Hollywood
Odejście Teri Garr wywołało falę smutku w Hollywood i wśród fanów na całym świecie. Koledzy z branży oraz przyjaciele wspominają ją jako osobę o wielkim sercu i ogromnej determinacji. Aktorkę pożegnał w swoich mediach społecznościowych między innymi David Letterman.
Liczne występy Teri Garr w 'Late Night' nadały programowi prestiż i znaczenie, które nie byłyby możliwe bez niej. Była aktorką i komikiem pierwszej klasy oraz przemiłą osobą. Jasną gwiazdą i prawdziwą przyjaciółką tego programu. Miałem szczęście ją poznać. Podniosła wszystko i jestem smutny, że odeszła
Jej obecność na planie zawsze wywoływała uśmiech na twarzach współpracowników, a wspomnienia o jej wyjątkowych rolach na długo pozostaną w pamięci widzów. Rodzinie i bliskim składamy kondolencje.
Ostatnio informowaliśmy również o śmierci Elżbiety Zającówny, uwielbiana aktorka zmarła w wieku 66 lat.
Zobacz także: Nie żyje znany polski multimilioner. Poruszające, jak pożegnał go syn