Reklama

Chris Pelsuo zagrał w takich produkcjach jak "Mamma Mia", "Wicked" czy "Kobieta w bieli". Aktor cierpiał na zaburzenia schizoafektywne, które uniemożliwiły mu rozwijanie swojej kariery aktorskiej dlatego jakiś czas temu postanowił poddać się leczeniu. Niestety, w środę 16 sierpnia teatr muzyczny Uniwersytetu Michigan poinformował o jego śmierci. Peluso zostawił żonę i osierocił 2-letnią córkę.

Reklama

Nie żyje Chris Peluso znany z filmu "Mamma Mia"

Chris Peluso zanim postanowił poddać się leczeniu, zagrał w kilku hollywoodzkich produkcjach. Brytyjskie media donoszą, że w sieci była prowadzona zbiórka na jego leczenie. Niestety, Teatr muzyczny Uniwersytetu Michigan przekazał smutną wiadomość o jego śmierci. Na Instagramie pojawił się poruszajacy wpis.

Rodzina Michigan Musical Theatre jest załamana, gdyż ogłaszamy odejście naszego drogiego członka rodziny/absolwenta, kochającego, charyzmatycznego i bosko utalentowanego Chrisa Peluso. Chris pojawił się na Broadwayu w "Mamma Mia!", "Assasins", "Lestat", "The Glorious Ones and Beautiful" - czytamy w oświdczeniu.

Zobacz także: Nie żyje Tom Jones. Zamieszanie wokół doniesień o śmierci artysty

W 2018 roku aktor stanął na ślubnym kobiercu u boku Jessici Gomez, a zaledwie trzy lata później przywitali na świecie swoją pierwszą córeczkę, Arie Li. Pod postem o śmierci aktora pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci wspominają Chrisa Peluso. Wielu z nich nadal nie może uwierzyć w jego śmierć.

Reklama

Zobacz także: Ewa Minge w żałobie: "Walczyliśmy o każdy jego dzień"

- Prawdziwy, miły, zabawny i troskliwy człowiek. Dużo miłości dla jego rodziny. ❤️

- Jestem po prostu w szoku. Zawsze byłem pod wrażeniem jego ogromnego talentu. I był naprawdę miłym facetem dla każdego, kto był taki sam jak on. Miał uśmiech, który rozświetlał każde pomieszczenie. Będzie go brakować.

- Naprawdę druzgocące wieści — cóż za wspaniały człowiek. Będę za nim tęsknić ???? - czytamy w komentarzach.

Instagram/chris.peluso
Reklama
Reklama
Reklama