Reklama

Brat Madonny, Christopher Ciccone, zmarł w wieku 63 lat po walce z chorobą nowotworową. Wiadomość o jego odejściu wstrząsnęła rodziną i fanami na całym świecie. Był ważną postacią w życiu Madonny i wielokrotnie towarzyszył jej w karierze artystycznej.

Reklama

Kim był Christopher Ciccone, brat Madonny?

Christopher Ciccone był bratem Madonny i odegrał istotną rolę w jej artystycznym życiu, będąc jej prawą ręką w wielu przedsięwzięciach. Był nie tylko bratem jednej z największych gwiazd muzyki pop, ale także artystą samym w sobie – zajmował się projektowaniem wnętrz, reżyserią i miał udział w tworzeniu niektórych projektów Madonny. Jego współpraca z siostrą trwała przez lata, m.in. reżyserował niektóre z jej tras koncertowych i pomagał w budowie jej scenicznego wizerunku.

Christopher stał się także rozpoznawalny w mediach, szczególnie po wydaniu kontrowersyjnej książki "Life with My Sister Madonna" (2008), w której opisał relacje ze słynną siostrą. Książka wywołała mieszane reakcje, ukazując nie tylko blaski, ale także cienie ich wspólnego życia i skomplikowanej relacji.

Christopher Ciccone zmarł na skutek choroby nowotworowej, która, jak donoszą źródła, toczyła go przez dłuższy czas. Bliscy mężczyzny poinformowali, że odszedł w spokoju, otoczony rodziną. Niestety, mimo dostępnych terapii, walka z rakiem zakończyła się przegraną. Christopher nie był postacią publiczną na miarę swojej siostry, ale jego bliscy i fani Madonny wiedzieli, że przez ostatnie lata zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.

Wiadomość o śmierci brata artystki dotarła do mediów za pośrednictwem portali informacyjnych, które w jednym tonie podkreślały, jak ważną postacią był Christopher w życiu i karierze Madonny. Jego odejście pozostawia ogromną pustkę, a walka z chorobą do końca wymagała od niego wielkiego hartu ducha.

Zobacz także: Madonna świętuje 66. urodziny u boku młodszego o 40 lat partnera. Bawią się w Portofino

Relacje Madonny z bratem - wzloty i upadki

Relacja Madonny z Christopherem była pełna napięć, ale także głębokich emocji. Od wczesnych lat, Christopher stał u boku swojej siostry, będąc nie tylko wsparciem, ale i krytykiem jej działań. Wspólne projekty, jak i różnice artystyczne, niejednokrotnie prowadziły do konfliktów, a książka Christophera, w której opisał życie z Madonną, w dużej mierze poróżniła rodzeństwo.

Mimo tego Madonna zawsze wypowiadała się o Christopherze z szacunkiem, a ich więź była szczególna. Pomimo kłótni, Madonna publicznie wyraziła żal po jego śmierci, podkreślając, jak ważnym był dla niej człowiekiem. Na jej Instagramie pojawił się poruszający post:

Mój brat Christopher odszedł. Przez długi czas był mi najbliższym człowiekiem. Trudno wyjaśnić naszą więź. Ale wyrosła ona ze zrozumienia, że jesteśmy inni i społeczeństwo będzie nam dawać w kość za to, że nie będziemy przestrzegać status quo. Złapaliśmy się za ręce i tańczyliśmy przez szaleństwo naszego dzieciństwa W rzeczywistości taniec był rodzajem superkleju, który nas trzymał razem.

Dalej dodaje:

Kiedy w końcu zdobyłam się na odwagę, aby pojechać do Nowego Jorku, aby zostać tancerzem. Mój brat poszedł za mną. I znowu złapaliśmy się za ręce i tańczyliśmy przez szaleństwo Nowego Jorku! Pożeraliśmy sztukę, muzykę i filmy jak głodne zwierzęta. Byliśmy w epicentrum wszystkich tych eksplozji. Tańczyliśmy w szaleństwie epidemii AIDS.Chodziliśmy na pogrzeby i płakaliśmy, i chodziliśmy tańczyć. Tańczyliśmy razem na scenie na początku mojej kariery, a ostatecznie został dyrektorem kreatywnym wielu tras koncertowych. Jeśli chodzi o dobry gust, mój brat był papieżem i trzeba było pocałować pierścień, aby uzyskać jego błogosławieństwo. Sprzeciwiliśmy się Kościołowi rzymskokatolickiemu, Policji, Moralnej Większości i wszystkim autorytetom, które stanęły na drodze wolności artystycznej!

Swój wpis kończy wzruszającymi słowami:

Ostatnie kilka lat nie było łatwe Przez jakiś czas nie rozmawialiśmy, ale Kiedy mój brat zachorował. Odnaleźliśmy drogę powrotną do siebie. Zrobiłam co mogłem, żeby utrzymać go przy życiu tak długo, jak to możliwe. Pod koniec cierpiał tak bardzo. Znów trzymaliśmy się za ręce Zamknęliśmy oczy i tańczyliśmy. Razem. Cieszę się, że już nie cierpi. Nigdy nie będzie nikogo takiego jak on. Wiem, że gdzieś tańczy.
Reklama

Zobacz także: Madonna zaatakowana po imprezie w Nowym Jorku! Jej partner miał koszulkę z podobizną Jana Pawła II

Reklama
Reklama
Reklama