Urbańska upiera się przy pracy z Józefowiczem. Jej argumenty mogą dziwić
Dobra mina do złej gry?
Natasza Urbańska z pewnością może mówić o pechu, jeśli chodzi o rozwój jej kariery. Projekty, którymi się zajmuje spotykają się z falą negatywnych opinii, nawet jeśli jest ona bezpodstawna. Płyta nie sprzedała się zgodnie z oczekiwaniami, a kolekcja ubrań nie znalazła wielu zwolenników. W życiu prywatnym gwiazdy, także nie dzieje się najlepiej - coraz częściej mówi się o jej problemach finansowych. Przypomnijmy: Tarapaty finansowe Urbańskiej i Józefowicza: "Jesteśmy pod kreską. Wydaliśmy aż..."
Za karierą Nataszy stoi jej mąż i jednocześnie dyrektor Teatru Buffo w którym występuje. Sporo szumu wywołała także informacja, że to właśnie Janusz Józefowicz napisał teksty na płytę Urbańskiej "One", występując pod pseudonimem. On jednak stanowczo temu zaprzecza mówiąc, że dał swojej żonie wolną rękę w podejmowaniu decyzji dotyczących jej kariery. Sama zainteresowana w jednym z wywiadów powiedziała, że potrafi pracować bez męża.
Urbańska pojawiła się w jednym z odcinków talk-show Łukasza Jakóbiaka, gdzie opowiedziała o relacjach łączących ją z Józefowiczem. Jej odpowiedź w obliczu ostatnich wydarzeń, nie jest zaskoczeniem.
Jest moim mistrzem, nie boję się tego mówić. Bo wyprzedza rzeczywistość musicalu o lata świetlne, jest genialny, jest najlepszy w Polsce. On wyznacza nurty i dlatego chcę z nim pracować, bo jest genialny - chwali.
Zgadzacie się z Nataszą? Faktycznie Janusz "wyprzedza rzeczywistość"?
Zobacz: Tymochowicz ostro o Józefowiczu. Co go denerwuje?
Natasza Urbańska z córką: