Kurdej-Szatan i Urbańska w cukierkowej sesji jako (nie)legalne blondynki
Kurdej-Szatan i Urbańska w cukierkowej sesji jako (nie)legalne blondynki
2 gwiazdy w tej samej roli. Co je łączy, a co dzieli?
1 z 7
Obie piękne, obie utalentowane. Obie są żonami, obie są matkami kilkuletnich dziewczynek. Obie są teraz blondynkami i grają w musicalu "Legalna Blondynka". Co mają wspólnego ze sobą i czy się lubią? Na pytania o swoje wybory życiowe odpowiadają w najnowszej Vivie!
Są jakieś korzyści z bycia blondynką?
Barbara: Raz zatrzymał mnie policjant i gdy zobaczył "blondynkę z reklamy", puścił wolno. Ale innym razem dostałam mandat, żebym sobie nie myślała, że jak znana z telewizji, to wszystko jej wolno!
Pani karierę zrobiła dzięki włosom blond.
Barbara: Poniekąd. W tym musicalu też mnie obsadzono "po warunkach". Choć najpierw był casting, ale nie znaleziono odpowiedniej osoby. Wtedy dyrektor Teatru Variété, Janusz Szydłowski, zadzwonił do mnie. I zaprosił na przesłuchanie.
Czy, podobnie jak bohaterka musicalu, któraś z Was musiała udowadniać swoją wartość? Pokazać ludziom, że jest lepsza, niż myślą?
Natasza: Do Teatru Buffo dostałam się jako tancerka. Ale chciałam być wokalistką, chciałam jak Janusz śpiewać, tańczyć, grać. Nikt wcześniej z zespołu nie wykorzystał
takiej szansy. Był wyraźny podział: śpiewasz lub tańczysz. Pomyślałam: Dlaczego nie spróbować? Początki były trudne. Dyrekcja nie była zachwycona.
Janusz Józefowicz nie był zachwycony?
Natasza: Przesłuchali mnie Janusz Stokłosa i Janusz Józefowicz. To była porażka. Śpiewałam jak każdy... A śpiewanie na scenie to cała technika, której musiałam się po prostu nauczyć.
Zawzięła się Pani?
Natasza: Tak. Pomyślałam sobie: Jeszcze zobaczysz. Udowodnię ci. Zajęło mi sześć lat, zanim dostałam pierwszą szansę, żeby zaśpiewać na scenie. Nie było łatwo. Usiłowałam łączyć próby taneczne i wokalne, które często pokrywały się ze sobą. Wyganiali mnie. Janusz mówił: "A ty co tu robisz, uciekaj do tancerzy". Próbowałam śpiewać. Przez długi czas nie było to wystarczająco dobre. Strasznie mnie to deprymowało. Mimo to ćwiczyłam.
Skąd w Pani taki upór?
Natasza: Nie chciałam stać w trzecim rzędzie. Nie po to się dostałam do teatru. Na scenie dzieje się ze mną coś niesamowitego. W życiu jestem wyciszona, wycofana. W drugim planie. A na scenie wulkan energii.
Tej energii więcej w brunetce czy w blondynce?
Natasza: Po prostu w Nataszy.
Barbara: Mnie też scena dodaje pewności siebie i energii. Zwłaszcza musical. Im więcej gram w telewizji, tym bardziej tęsknię za teatrem.
Rozmawiał Roman Praszyński
Zdjęcia Iza Grzybowska/VOYK
Stylizacja Jola Czaja
Asystentka Paula Szczerkowska
Makijaż Iza Wójcik/Van Dorsen Talents
Fryzury Piotr Wasiński/
Van Dorsen Talents
Scenografia Anna Tyślerowicz
Produkcja Ela Czaja
Zobacz także:
Gwiazdy na wernisażu marki bielizny Szok! Poznaj prawdziwe tożsamości gwiazd Małgorzata Kożuchowska warta milion złotych?! Moda na odkryte brzuchy zawitała na salonach
2 z 7
3 z 7
4 z 7
5 z 7
6 z 7
7 z 7