Siwiec: W USA całowali mnie po rękach, w Brazylii dostali kota
Natalia opowiedziała o popularności za granicą. A w Polsce...
Chyba nikt nie przypuszczał, że Natalia Siwiec osiągnie tak ogromny sukces. Od czasu mistrzostw w piłce nożnej Euro 2012 minął już rok i z tej okazji "Gala" zaprosiła Miss Euro do zwierzeń i podsumowania swojej dotychczasowej kariery. Okazuje się, że Natalia ma się czym pochwalić i to nie tylko intratnymi kontraktami z polskimi markami, ale przede wszystkim ogromną popularnością, nawet za granicą.
Największe zainteresowanie uroda Natalii wzbudza głównie w obu Amerykach.
- W Brazylii jak na ironię, po Euro dostali kota na moim punkcie. W telewizji Globo (największej stacji w Brazylii) zrobili dwudniowe spotkanie ze mną. Byli zachwyceni, że mówię po portugalsku. Mogłabym tam zrobić bardzo dużo fajnych rzeczy. Ale teraz wybrałam Polskę. Nie wyobrażam sobie jednak życia w Polsce na stałe. Nie czuję się tu zbyt dobrze. Pogoda i ogólna energia są nie do przyjęcia.
Natalia spokojnie też może przeprowadzić do USA. Tam na jej punkcie jest prawdziwy szał.
- Tam jest niesamowity kult "celebrities". Wystarczy, że jesteś tylko trochę znana, a już szaleją na twoim punkcie. Byłam na imprezie z Salmą Hayek, wchodzę i przedstawiają mnie: "To jest Miss Euro". I wszyscy: "Wow! A kiedy oddajesz koronę?", i całują mnie po rękach: "Wróć do nas. Jesteś cudowna".
Jeśli Natalia wyjedzie, będzie wam jej brakować? Zobacz: Indie, Brazylia, Francja, Włochy... Światowe kampanie Natalii Siwiec
Natalia Siwiec na luksusowych wakacjach: