Reklama

Natalia Klimas zaledwie 2 lata temu wróciła do Polski, a już znakomicie radzi sobie w polskim show-biznesie. Do niedawna jej nazwisko było znane przede wszystkim za Oceanem, ponieważ aktorka ukończyła szkołę aktorską w Nowym Jorku i to właśnie tam stawiała swoje pierwsze kroki u boku hollywoodzkich gwiazd. Przypomnijmy: Córka znanej Polki gra ze światowymi gwiazdami. Teraz możemy oglądać ją w serialu „Przyjaciółki”, w którym spisała się na tyle dobrze, że producenci zaproponowali jej angaż do kolejnej produkcji. "Grazia" podaje, że zmartwiło to Annę Muchę.

Reklama

Podobno gwiazda serialu „M jak miłość” od dawna narzeka na brak nowych ról, zarówno serialowych, jak i kinowych. W jednym z ostatnich wywiadów zapewniła, że chętnie będzie chodzić na castingi, byleby ją tylko na nie zapraszali, o co wcale nie tak łatwo:

- Szczerze mówiąc, nie chodzę i nie jestem zapraszana na castingi, aczkolwiek bardzo nad tym ubolewam. Chętnie pójdę na casting do każdego, kto mnie zaprosi – wyznała w jednym z dzienników aktorka.

Skontaktowaliśmy się w tym celu z menadżerką Anny Muchy, Małgorzatą Matuszewską, która zaprzecza informacji podanej przez dwutygodnik:

- To nie prawda. Anna nie brała udziału w żadnych castingu, nawet nie została zaproszona na nie. Obecnie większość projektów promowana jest na zasadzie "pracujemy albo nie pracujemy z Anną Muchą". - zdradziła AfterParty.pl.

Co by nie mówić, obecność Anny Muchy w jakimkolwiek serialu czy na wydarzeniu publicznym nie zostaje nie zauważona. Czyżby ktoś próbował wypromować serial na popularności sympatycznej gwiazdy?

Zobacz: Mucha z "latającym spodkiem" na głowie

Reklama

Natalia Klimas na planie serialu "Przyjaciółki":

Reklama
Reklama
Reklama