Śmierć Mateusza Murańskiego wstrząsnęła fanami i całym internetowym światem. Ciało 29-latka zostało znalezione w jego mieszkaniu w środę, 8 lutego 2023 roku. Wiele osób z branży wspomina dziś zmarłego gwiazdora, w tym Sebastian Fabijański, który został zapytany o Mateusza Murańskiego w jednym z wywiadów.

Reklama

Sebastian Fabijański o śmierci Mateusza Murańskiego. "Straszne. Współczuje bardzo ojcu, matce"

Mateusz Murański nie żyje - ta tragiczna wiadomość dotarła do mediów wczesnym popołudniem w środę, 8 lutego 2023 roku. Fani wciąż nie mogą uwierzyć w nagłe odejście popularnego zawodnika Fame MMA i byłego gwiazdora serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Wielu kolegów z branży twierdzi, że "młodego Murana" niestety zniszczył hejt, który mocno wylewał się na niego w sieci.

Głos w sprawie śmierci Mateusza Murańskiego zabrał również Sebastian Fabijański - znany aktor, który również jakiś czas temu zaczął swoją przygodę z Fame MMA. Na pytanie o nagłe odejście 29-latka, aktor odpowiedział krótko:

- Straszne. Współczuje bardzo ojcu, matce. Współczuję rodzinie. Masakra - powiedział aktor w rozmowie z reporterką JastrząbPost.

AKPA/Kurnikowski

Zobacz także: Przyjaciel Mateusza Murańskiego o jego śmierci: "Depresja. Uciekł gdzieś tam w te używki"

Sebastian Fabijański przyznał w tym samym wywiadzie, że nie znał Mateusza Murańskiego osobiście, jednak jakiś czas temu 29-letni gwiazdor pisał do niego na Instagramie. Niestety, Sebastian Fabijański nie zdążył mu odpisać.

Zobacz także

- Nie poznaliśmy się face to face. Pisał do mnie na instagramie, kiedy ogłoszono moją walkę i ja nie zdążyłem mu odpisać niestety - dodał w tym samym wywiadzie aktor.

AKPA/Podlewski

Zobacz także: Mateusz Murański nie żyje. Film z jego udziałem jest nominowany do Oscara

W Internecie popularne stało się również nagranie z Sebastianem Fabijańskim, w którym jakiś czas temu aktor mówił wprost, że obawia, iż wszechobecny hejt w Internecie doprowadzi kiedyś do tragedii. Internauci twierdzą, że aktor wręcz przewidział śmierć "młodego Murana", bo wielu z nich uważa, że to właśnie hejt zniszczył 29-letniego gwiazdora. Reporterka JastrząbPost zapytała o to Sebastiana Fabijańskiego, na co aktor odpowiedział:

- Przewidziałem mechanizm. W Internecie nie ma prawa, wszyscy robią, to co chcą, piszą, co chcą. Robią filmiki takie, jakie chcą, upokarzając kogoś, poniżając, prowokując hejt i skazując osoby na ostracyzm społeczny, a to jest kosztowne, to boli jeżeli z tylu stron dostajesz po gębie i z tylu stron nazywają ciebie takim, bądź takim to gdzieś to zapamiętujesz. Myślę, że gdzieś to zjawisko niestety jest tak zjadliwe, że będzie zbierać żniwa - dodał aktor.

Reklama

Sebastian Fabijański dodał również wpis na Instagramie.

- Jeśli to przez hejt, to... Zresztą chyba nie muszę kończyć. Wyrazy wielkiego współczucia dla rodziny. Trzymajcie się - napisał Sebastian Fabijański.

Instagram/Sebastian Fabijański
Reklama
Reklama
Reklama