Marta Lech-Maciejewska musiała przejść pilną operację. "Byle do jutra, żeby nie bolało"
Gwiazda Polsatu niedawno oznajmiła, że zmaga się z nowotworem, a teraz trafiła na stół operacyjny. Na szczęście zabieg przebiegł pomyślnie. O wszystkim opowiedziała na Instagramie!
Prowadząca program "Drugie życie sukien ślubnych" w Polsat Café już jakiś czas temu przekazała, że zmaga się z nowotworem, a teraz musiała poddać się operacji. Okazuje się, że guz rósł już od 8 lat, a pierwszy jego opis został stworzony w 2016 roku, ale został zbagatelizowany przez lekarzy. Prezenterka poddała się właśnie pilnej operacji i tuż po zwróciła się do swoich internautów. Jak czuje się gwiazda?
Marta Lech-Maciejewska ma nowotwór. Przeszła pilną operację
Marta Lech-Maciejewska to prezenterka telewizyjna, którą widzowie mogą kojarzyć jako prowadzącą programu "Drugie życie sukien ślubnych". Na Instagramie obserwuje ją ponad 170 tys. osób, z którymi dzieli się kulisami swojej pracy i życiem prywatnym. Prywatnie jest mężatką i mamą dwóch synów: Mieczysława i Zygmunta. Prezenterka prowadziła szczęśliwe życie, zanim dowiedziała się, że w jej organizmie znajduje się nowotwór. Gwiazda zdradziła, że guz rósł już od 8 lat i został opisany na USG w 2016 roku, ale niestety został zbagatelizowany przez lekarzy.
Ostatni miesiąc jest dla mnie czasem innym niż całe moje dotychczasowe życie. Kolejne też takie będą. Boję się, czasami bardziej, czasami mniej, ale mam poczucie, że wszystko będzie dobrze. Jestem pod opieką najlepszych lekarzy, mam plan działania, a nowotwór, który mam, mimo że jest złośliwy, ma dobre rokowania
Ostatnio Lech-Maciejewska opublikowała zdjęcie ze szpitala i poinformowała swoich fanów, że jest już po operacji. Choć prezenterka przyznała, że doskwiera jej ból, to jednak cieszy się, że ma to już za sobą. Dziennikarka zapowiedziała również, że będzie walczyć dalej.
Łzy. Pełne szczęścia i bólu. Bo boli jak cholera. Przede wszystkim gardło po rurce do intubacji. Rana po operacji nie boli prawie w ogóle, bo dbają tu o to, żeby bolało jak najmniej. Szczęście, bo wszystko poszło jak należy. Teraz czekanie na wyniki i dalsza droga po zdrowie. Nie nastawiam się, że będzie idealnie, bo statystyki mówią same za siebie. Być może będę musiała tu jeszcze wrócić. Może czeka mnie dalsze leczenie. Czas pokaże. Ale już się tak nie boję. Strach zwalczam pozytywną energią i miłością, którą dostaję od świata. Od Was! Jakoś to będzie. Będzie dobrze. Byle do jutra, i żeby nie bolało. A teraz mam jedno największe, przeogromne marzenie: sernik z pistacjami. Stąd taki zamówić? Powiedzcie, że wiecie
Wielu internautów wsparło prezenterkę ciepłymi słowami, niektórzy nawet podzielili się swoimi historiami w komentarzach.
Trzymam!!! Znam ten strach — od tej lekarskiej strony — jak patrzę pacjentowi w oczy i od tej — kiedy lekarz staje się pacjentem… Życzę Pani — z całego serca — żeby poczuć ten spokój / jak zostawi się już to za sobą
Trzymam mocno. Cała Polska matek, żon, nie żon, dziewczyn, singielek, kochanek, córek, sióstr trzyma za Ciebie kochana kciuki, musi być dobrze
Mocno trzymam. Będzie tylko dobrze mysi być
Tomasz Jakubiak również zmaga się z nowotworem
Choroba nowotworowa dotyka coraz więcej ludzi, w tym gwiazd. Ostatnio głośno zrobiło się, gdy Tomasza Jakubiak oznajmił, że również zmaga się z chorobą nowotworową. Sytuacja jest na tyle poważna, że jest to dość rzadki i trudny do wyleczenia rak, a ten fakt kucharz przez dłuższy czas utrzymywał w tajemnicy. Internautów zaniepokoił również wygląd jurora "MasterChefa", który bardzo schudł i jest nie do poznania. Kucharz stworzył nawet e-booka "Ugotuj mi Tato", z którego pieniądze chce przeznaczyć na swoje leczenie. Jednak sam nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów, dlatego Tomasz Jakubiak zaapelował do fanów i poinformował, że miesięcznie koszty leczenia zaczynają się od kilkuset tysięcy dolarów. Nieuniknione było otwarcie zbiórki, na której udało się zebrać już ponad 400 tysięcy złotych.
Trzymamy kciuki za Martę Lech-Maciejewską i Tomasza Jakubiaka i mamy nadzieję, że szybko wrócą do zdrowia!
Zobacz także: Elżbieta Zapendowska ma coraz poważniejsze problemy ze zdrowiem. "Nie widzę niczego. Czasami utnę sobie kawałek palca"