"Lecimy do taty" Marina pokazała urocze zdjęcie z Liamem tuż przed startem samolotu. Fani zachwyceni
"Lecimy do taty" Marina pokazała urocze zdjęcie z Liamem tuż przed startem samolotu. Fani zachwyceni
1 z 4
Marina od kilku tygodni jest szczęśliwą mamą Liama. Chłopiec przyszedł na świat 30 czerwca w jednym z warszawskich szpitali. Dumni rodzice pochwalili się tym faktem dopiero kilka dni później. Wojciech Szczęsny nie posiadał się z radości. Tym bardziej, że istniało ryzyko, iż może go nie być podczas porodu. Jednak nasza drużyna bardzo szybko odpadła z Mundialu, a piłkarz mógł dołączyć do swojej ukochanej i razem z nią odliczać dni do narodzin ich synka. Teraz Szczęsny wrócił już do swoich obowiązków. Piłkarz trenuje przed kolejnym meczami. Marina i Liam dołączyli do niego. Piosenkarka pokazała nawet na Instagramie urocze zdjęcie z synkiem tuż przed startem samolotu. Ten widok to sama słodycz! Zobaczcie to w naszej galerii!
POLECAMY: Urocze ubranko syna Mariny zrobiło furorę! Wiemy, gdzie je kupić
2 z 4
- Lecimy do taty - napisała pod wspomnianym zdjęciem szczęśliwa Marina.
Piosenkarka nie lubi rozstawać się ze swoim mężem. A teraz tym bardziej chce spędzać z nim każdą minutę. W końcu przeżywają właśnie najpiękniejsze chwile!
3 z 4
Marina świetnie sprawdza się w roli mamy. Do tego stopnia, że artystka zrezygnowała nawet z pomocy niani!
- MaRina i Wojtek są bardzo szczęśliwi. To ważny dla nich czas i chcą go spędzić z Liamem. Umówili się, że jak najwięcej rzeczy będą robić sami, dlatego na razie nie zamierzają zatrudniać nikogo do pomocy. Teraz potrzeba im spokoju, żeby przyzwyczaić się do nowego trybu życia i nowych obowiązków – mówiła jeszcze niedawno znajoma pary w rozmowie z „Party”.
4 z 4
Marina bardzo chętnie chwali się w internecie zdjęciami oraz nagraniami, na których widać, jak zajmuje się synkiem. Piosenkarka konsekwentnie nie pokazuje jednak twarzy Liama. Spotkało się to z pochwałą ze strony internautek, które zgodnie uznały to za dobre posunięcie.
- Wcale nie dziwię się Marinie, jak każda mama poprosi chroni swoje dziecko. W dobie medialnej nagonki też bym tak zrobiła na jej miejscu
- No i super, prywatność powinna być w modzie i nikt nie powinien pokazywać twarzy dziecka, już tym bardziej jak się ma tyle obserwujących i nie wie się, kto wśród nich może być
- Nie jestem gwiazdą, a zakrywanie wizerunku dzieci na zdjęciach dodawanych do sieci popieram - chwalą Marinę internautki.
Wy również jesteście tego zdania, że nie powinno się pokazywać twarzy swojego dziecka w internecie?
POLECAMY: Tak Marina Łuczenko-Szczęsna jest rozpieszczana po porodzie!