Marina bała się o swoją karierę? Po operacji zawaliło się jej życie. „Najważniejsze było to, że żyjemy w luksusie”
Marina po utracie głosu obawiała się o swoją karierę i mówi wprost: "świat mi się zawalił pod nogami"!
Marina nie ukrywa, że miała problem ze strunami głosowymi. Okazuje się, że to miało duży wpływ na artystkę i nie chodzi jedynie o krótką przerwę w karierze muzycznej. Marina wspomina to trudne doświadczenie i nie ukrywa, że był to jeden z przełomowych momentów w jej życiu. Piosenkarka miała ogromne wsparcie w mężu, ale przypomina, że wydarzyło się coś, co ją naprawdę zabolało!
Marina bała się o swoją karierę po chorobie!?
Marina już od jakiegoś czasu nie obawia się poruszać trudnych tematów, również tych związanych ze swoim zdrowiem. Artystka ma za sobą chorobę nowotworową, a także utratę głosu. Te trudne doświadczenia okazały się przełomowymi momentami w jej życiu, kiedy zdała sobie sprawę, co jest dla niej najważniejsze:
To był taki przełomowy moment w moim życiu. Wtedy dopiero zdałam sobie sprawę, jak bardzo kocham to, co robię, jak bardzo kocham śpiewanie. Wtedy świat mi się zawalił pod nogami i zrozumiałam, że ja nic innego nie potrafię tak dobrze robić jak śpiewać. (...) Takich momentów przełomowych w moim życiu już kilka było, bo co jakaś choroba to zdaje sobie sprawę, jak to życie jest ulotne - powiedziała wprost Marina.
Piosenkarka i prywatnie żona Wojciecha Szczęsnego nie ukrywa, że na nowo musiała uczyć się mówić i śpiewać, co wymagało od niej ogromnej pracy:
Jak straciłam głos, to przez dwa tygodnie nie mogłam mówić po operacji. Najpierw czekałam osiem miesięcy na operację, a potem poszłam do speech therapists i się okazało, że ja w ogóle mówić nie mogę. Mięśnie przez te dwa tygodnie po operacji osłabły i w międzyczasie okazało się, że miałam dziurę w strunie głosowej.
Marina nie była jednak sama i mówi wprost, że to mąż był wtedy dla niej wsparciem i mentorem w tym trudnym czasie. Artystka nie ukrywa, że podczas powrotu do zdrowia była narażona na wpisy, które mocno ją zabolały:
Ja wtedy na nowo musiałam się nauczyć mówić i śpiewać. Wracałam do domu płakałam. Wojtek mnie bardzo wtedy wspierał. (...) Media mnie wtedy jechały, bo dla nich to, co ja przeżywam w ogóle nie miało znaczenia, bo najważniejsze było to, że żyjemy w luksusie i ta sytuacja materialna ma zrekompensować każdą moją porażkę - wspomina Marina.
Koniecznie obejrzyjcie całą rozmowę z Mariną i dowiedzcie się, co jeszcze powiedziała artystka na temat swoich obaw! Poruszające słowa.
Zobacz także: Marina pochwaliła się wyjątkowym gestem Wojtka Szczęsnego. Co tam się wydarzyło?