Margaret żyła w biedzie: Nie płaciłam czynszu przez trzy miesiące. Chodziłam na piwko, na kreskę
Jak wyglądało jej życie zanim została gwiazdą?
Dzisiaj do kiosków trafił najnowszy numer magazynu Viva!. Na okładce pisma pojawiła się 50-letnia Agata Młynarska w bardzo seksownej odsłonie. Dziennikarka pozuje w samych pończochach i marynarce. Zobacz: 50-letnia Młynarska w samych pończochach i marynarce na okładce "Vivy!"
Ponadto w numerze znalazł się obszerny wywiad z Margaret, która opowiedziała o swoich muzycznych planach i karierze. Rozmowę poprowadził Piotr Najsztub, który nie boi się zadawać odważnych i kontrowersyjnych pytań. Wokalistka opowiedziała mu także o pieniądzach w jej życiu i o tym jaką one mają dla niej wartość. Przyznała się do tego, że nie zawsze jest w tej kwestii tak różowo:
Przez dwa lata mieszkałam z przyjaciółką na Mokotowskiej. Przez pół roku nie płaciłyśmy czynszu i jak dzwoniła właścicielka, Olga wymyślała mnóstwo powodów, żeby tego telefonu nie odebrać. Ale pamiętam, że byłam przeszczęśliwa!
Sytuacje, kiedy Margaret nie miała za co zapłacić zdarzały się dosyć często:
Raz miałam taki dzień, że wyszłam z domu na Plac Zbawiciela. Nie miałam pieniędzy, o czym doskonale wiedziałam, poszłam do Karmy, zamówiłam herbatę, ciastka. Oni mnie znają, bo chodzę tam prawie codziennie. Mam płacić, szukam portfela, a wiem, że go nie mam. Mówię: "Boże, Marcin nie wzięłam portfela". A on mówi: Dobra, jutro zapłacisz". Spotkałam w międzyczasie znajomego, który szedł do Karmy: "Ej, stary, zapłacisz za mnie?". "Dobra, zapłacę".
Artystka opowiedziała też o innej sytuacji:
Później wróciłam, poszłam do Planu B na piwko, na kreskę, potem do Karmy, ale już nic nie zamawiałam. I podchodzi do mnie ten poranny kelner, przynosi kawę, jakieś croissanty. Mówię: "Ale ja nic nie zamawiałam". A on na to: "Nie, nie, Gosia, luz, ja wiem". Kiedy wychodziłam jeszcze mi dali całe opakowanie croissantów i chleba na wynos. Tak to jest z tymi pieniędzmi...
Spodziewaliście się?
Zobacz: Margaret została twarzą Coca-Coli. Na zdjęciach nie przypomina siebie
Margaret w odważnym kombinezonie: