Reklama

Marcin Tyszka nie ukrywa, że z mamą łączą go szczególne relacje. Chętnie pokazuje chwile z nią w mediach społecznościowych, gdzie Mira Tyszka również robi furorę. Internauci doceniają jej wysmakowane stylizacje i humor. W rozmowie z naszym reporterem fotograf opowiedział jednak o tym, jak ich kontakty wyglądały na samym początku jego kariery.

Reklama

Marcin Tyszka o mamie

Mira Tyszka jest prawdziwym wsparciem dla swojego syna. Zawsze z uśmiechem towarzyszy mu w różnych przedsięwzięciach i bardzo kibicuje. Okazuje się, że dla fotografa nie jest to nowość, ponieważ — jak przyznał w naszym wywiadzie — mama była taka dla niego od najmłodszych lat. Kobieta była ciekawa jego pasji i robiła, co mogła, by umożliwić mu nawet pracę w domu.

- Mama zna tę pracę od dziecka, bo wychowała mnie i tak naprawdę wszystkie pierwsze sesje robiliśmy u mnie w domu, jak nie miałem studia i to były początki. Można powiedzieć, że mama wychowała całe pokolenie gwiazd, bo te wszystkie gwiazdy, które zaczynały robić sesje ze mną, robiły je w moim garażu, w mojej piwnicy. Spędzały z nami często całe weekendy. Rodzice dorastali z tą moją pasją, która przerodziła się w pracę - powiedział Marcin Tyszka.

Dzisiaj Marcin Tyszka też może liczyć na towarzystwo mamy — nawet na planie "Top Model". Mira Tyszka jest niezwykle lubiana przez ekipę programu i gdy tylko się pojawia, wywołuje uśmiech na twarzach.

- Mama jest na każdym pokazie "Top Model", chyba nie opuściła żadnego. Wszyscy tutaj ją znają. Uwielbia to. A potem też uwielbia pójść dalej na kolację i długo nie iść spać. Jest to bardzo fajne, że ma tyle energii i myślę, że to jej też daje takiego kopa do życia - dodał fotograf.

Co jeszcze Marcin Tyszka powiedział o relacjach panujących na planie "Top Model"? Sprawdźcie w naszym wideo!

Reklama

Zobacz także: Mama Marcina Tyszki zachwyca na Instagramie! 83-latka kocha podróże, barwne stylizacje i często wspomina o synu

Instagram / mira_lamirra
Reklama
Reklama
Reklama