Marcin Hakiel od kilku dni szczerze odpowiada na pytania fanów. Teraz otworzył się w temacie rozstania. Pocieszył jedną z obserwatorek i szczerze ujawnił, dzięki czemu poradził sobie ze zdradą po tylu latach małżeństwa.

Reklama

Marcin Hakiel o rozstaniu

Od pewnego czasu Marcin Hakiel przeżywa nie najlepszy czas. Choć po rozstaniu z żoną znalazł inną partnerkę i wydawało się, że znów buduje szczęście u boku Dominiki, to związek szybko przeszedł do przeszłości. Podobno nie spodobało mu się to, że nowa dziewczyna bardzo zaprzyjaźniła się z Katarzyną Cichopek i ich drogi się rozeszły. Potem tancerza podejrzewano o romans z Magdaleną Stępień, jednak ten szybko ukrócił owe plotki na swoim Instastory. W jednej z wypowiedzi zapewnił, że była partnerka Jakuba Rzeźniczaka jest tylko jego przyjaciółką, którą poznał przez wspólnych znajomych. Jednak to nie koniec. Choreograf nieustannie odpowiada na pytania internautów, ujawniając kolejne szczegóły ze swojego życia prywatnego. Internatów zaskoczył chociażby fakt, że Marcin Hakiel dowiedział się o zdradzie byłej żony, dzięki pracy prywatnych detektywów. Z kolei w jednym z najnowszych pytań znów odniósł się do rozstania.

Instagram / marcinhakiel

Zobacz także: Marcin Hakiel odpowiedział, czy ma żal do Dominiki. "Każdy wybiera własnych znajomych"

W sesji Q&A Marcin Hakiel zdecydował się opublikować poruszające wyznanie jednej z obserwatorek. Kobieta napisała: "20 lat i mąż odchodzi. Nie mogę dość do siebie, mimo że minęło 8 miesięcy. Jak sobie poradziłeś, oprócz psychologa, terapii, gdy nikt nie rozumie tej pustki, odrzucenia?". Tancerz nie pozostał obojętny na ten wpis - w końcu sam przeszedł przez podobne wydarzenia. Postanowił zatem udzielić fance rady.

- Proszę "dać czas czasowi". Ja dużo czytałem, to mi pomagało. Trzymam kciuki za Panią - napisał.

Instagram @marcinhakiel

Zobacz także: Marcin Hakiel chciał się spotkać z Maciejem Kurzajewskim. Takiej reakcji chyba się nie spodziewał!

Zobacz także

W dalszej części rozmowy fanka dopytała, jak można pogodzić się z taką sytuacją, gdy przez wiele lat darzyło się kogoś zaufaniem. Jej bowiem w tym momencie wydaje się to nie do przeskoczenia. Marcin Hakiel znalazł również na to odpowiedź, którą później docenili obserwatorzy. Byli oni pod wrażeniem wrażliwości tancerza.

– Warto zamienić te złe emocje, które ma Pani w sobie w coś dobrego. Zacząć malować, tańczyć, biegać czy robić jeszcze coś innego, co da Pani szczęście. Ogień może spalić cały las, ale może też ogrzać cały dom - podzielił się refleksją.

Reklama

Ma rację?

Instagram @marcinhakiel
Reklama
Reklama
Reklama