"Mam teraz dwa anioły". Sylwia Peretti we chwytającym za serce wyznaniu, chodzi o męża
Sylwia Peretti zamieściła w sieci kolejny wzruszający wpis. Dopiero teraz wyznała, co przez ostatnie miesiące robił jej mąż.
Odkąd Sylwia Peretti zdecydowała się wrócić częściowo do Internatu, profil na Instagramie zaczęła traktować jak pamiętnik, gdzie może podzielić się swoimi emocjami. Tym razem zamieściła wzruszający wpis na temat męża. Opowiedziała, co robi dla niej od czasu tragicznego wypadku syna.
Sylwia Peretti w poruszających słowach o mężu
Wypadek, w którym zginął jej jedyny syn, na dobre zmienił życie Sylwii Peretti. Celebrytka na długi czas całkowicie wycofała się z życia medialnego i przez pierwszych kilka tygodni zupełnie nie komentowała tragedii, jaka ją dotknęła. Dopiero parę miesięcy temu zdecydowała się powrócić, choć wciąż jej aktywność w sieci jest niewielka.
Zobacz także: Sylwia Peretti mówi o stracie syna. Przejmujący wpis celebrytki
Sylwia sporadycznie zamieszcza na Instagramie wzruszające wpisy, w których opowiada o swoim cierpieniu i tęsknocie za synem. Profil, na którym jeszcze do niedawna pojawiały się kadry z podróży i jej codziennego życia, zamienił się w pamiętnik, pełen żalu i bólu. Niedawno celebrytka opowiedziała o pierwszych świętach bez syna, natomiast teraz zamieściła poruszający wpis, poświęcony mężowi.
Opublikowała czarno-białe zdjęcie siebie i Łukasza, jak spacerują po plaży, trzymając się za ręce i wyznała, jak wielkim wsparciem obdarzył ją po śmierci Patryka. Przyznała wprost, że gdyby nie on, dziś mogłoby nie być jej już wśród nas.
Mój mąż jest Aniołem, który został mi dany, by przeprowadzić mnie przez piekło na ziemi. Jestem o tym przekonana. Żadne słowa nie będą miały takiej wartości, jaką chciałabym wyrazić mówiąc o Łukaszu, więc nie będę nawet próbować... Po ostatnich kilku miesiącach wiem na pewno, że bez niego nie dałabym rady. Gdyby nie On, nie byłoby mnie. Nadal walczę o każdy dzień, a On nadal wytrwale trzyma mnie za rękę, za co dziękuję. Wiem, że obiecał Patrykowi, a on zawsze dotrzymuje słowa i jako jedyny trwa.
Dalej Sylwia wspomniała o tym, że ona, Łukasz i Patryk tworzyli rodzinę, która teraz jest niekompletna. Podkreśliła jednak, że dziś ma przy sobie dwóch aniołów, którzy strzegą jej na każdym kroku.
Jesteśmy osieroconymi rodzicami, którzy walczą, by przeżyć każdy kolejny dzień. A ja? Mam teraz dwa Anioły - w niebie i na ziemi. Teraz to Patryk się nami opiekuje