Reklama

Chociaż małżeństwo Dody i Radosława Majdana rozpadło się już kilka lat temu, to obydwoje co jakiś czas komentują swoją przeszłość. Żeby nie było już żadnych niedopowiedzeń, Radek postanowił wyjawić wszystko w swojej autobiografii. Oskarżany przez Dodę o zdrady, piłkarz wyjawia, że ona sama taka święta też nie była. Co więcej, Radek twierdzi, że była żona zdradzała go ze wspólnym znajomym!

Reklama

- Zdradzała mnie z innymi mężczyznami w tym samym czasie, w którym w telewizji mówiła o odpowiedzialności i mądrości małżeńskiej, której ode nie oczekuje. Zdradzała mnie z moim znajomym, którego później w mediach przedstawiała jako "biznesmena z Krakowa".

Według Majdana nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, bo sprawdził wszystkie dowody osobiście:

- Płaciłem za oba nasza telefony. Sprawdziłem. Znalazłem dziesiątki sms-ów, połączeń na jego numer. Zrobiło mi się niedobrze. Był miły, prawił mi komplementy, patrzył w oczy. I sypiał z moją żoną. Zadzwoniłem do niego i spytałem wprost. Kręcił, wił jak piskorz. Nawet nie umiał kłamać... Przyznał się dopiero po naszym rozwodzie.

To ciekawe, bo wygląda na to, że historia zatacza koło. Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się oskarżenia byłego kolegi Radka Majdana, który zarzuca mu odbicie dziewczyny, Anny Prus... Zupełnie jak w brazylijskiej telenoweli.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama