Reklama

Maja Dębska miała 42 lata i była cenioną triathlonistką. Jej pasją były sporty wytrzymałościowe, a celem – udział w mistrzostwach świata IronMan 70.3. Niestety, jej sportowe plany zostały przerwane przez tragiczne zdarzenie, do którego doszło w miejscowości Grabie. Maja była osobą znaną i lubianą w środowisku sportowym, a jej śmierć wywołała ogromne poruszenie. Brat Mai Dębskiej przerywa milczenie po jej śmierci. Był świadkiem tragicznego wypadku.

Maja Dębka nie żyje. Brat przerwał milczenie

Do dramatycznego wypadku doszło w Grabiu. Maja Dębska jechała na rowerze wspólnie z bratem Maksymem. Jak ujawnił w rozmowie z TVP3 Kraków, byli na jednej z tras treningowych, kiedy zostali wyprzedzeni przez biały samochód. Chwilę później kierowca nagle zahamował, zmuszając rowerzystów do nagłego manewru.

Ja jechałem pierwszy, Maja jechała za mną. Wyprzedził nas biały samochód i nagle się zatrzymał. To był ułamek sekundy. Powiedziałem 'uwaga' i odbiłem w prawo. Maja, broniąc się, odbiła w lewo
relacjonował Maksym Dębski.

To właśnie ten manewr okazał się tragiczny. Maja wjechała na przeciwny pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia. Mimo natychmiastowej próby reanimacji, triathlonistka Maja Dębska zmarła na miejscu.

Maksym Dębski był nie tylko bratem, ale i towarzyszem sportowej pasji Mai. Wstrząśnięty wydarzeniem, opowiedział o szczegółach tragedii, które dotąd nie były znane opinii publicznej.

Kiedy podbiegłem, wiedziałem, że jest źle. Siostra była nieprzytomna. Jeszcze przez chwilę oddychała. Podjąłem reanimację aż do przyjazdu karetki

Niestety życia Mai Dębskiej nie udało się uratować. Sprawą śmierci triathlonistki zajmuje się policja i prokuratura:

Będziemy badać, kto ponosi winę w tej sytuacji
przekazała WP SportoweFakty prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Pogrzeb Mai Dębskiej. Ostatnie pożegnanie w Krakowie

Pogrzeb Mai Dębskiej zaplanowano na 10 czerwca 2025 roku. Ostatnie pożegnanie odbędzie się o godz. 12:00 w kaplicy przy cmentarzu Podgórskim w Krakowie. Jak przekazał narzeczony zmarłej, Mariusz Gnoiński, uroczystość będzie otwarta dla wszystkich, którzy chcą oddać hołd tej niezwykłej kobiecie.

Maja wszystkich łączyła, wszystkim pomagała, kochała ludzi. Pożegnajmy ją wszyscy, dla których była bliska. Zapraszamy wszystkich na przygodę z Mają po uroczystości pogrzebowej! Pamiętajcie GOŹDZIKI TO JEJ KWIAT
napisał w mediach społecznościowych narzeczony zmarłej.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama