Reklama

Nowy show TVN „Aplauz Aplauz" zanim jeszcze pojawił się na antenie już wzbudzał kontrowersje. Czy dzieci, które występują w tym programie nie będa wykorzystywane do spełniania ambicji rodziców? Czy to etyczne, aby w ogóle brały w tym udział? Psycholog Małgorzata Ohme, która zasiada w jury „Aplauz Aplauz" uspokaja w najnowszym numerze „Flesza".

Reklama

Nie lubię programów pustych, w których dziecko jest oceniane przez pryzmat wyglądu, bo to niczego dobrego nie wnosi do jego życia. Piętnuję też programy, w których dzieci są wykorzystywane, traktowane instrumentalnie. „Aplauz, aplauz!” nie ma z tym nic wspólnego, jest programem o rodzinie, a nie dziecku - mówi w rozmowie z dwytygodnikiem.

Do show „Aplauz Aplauz" zgłaszają się całe rodziny. Na scenie występuje zawsze duet - rodzic z dzieckiem. W większości dzieci mają powyżej 7 lat. Co ciekawe występy przed kamerami bardziej przeżywają dorośli.

Rodzice przeżywają większy stres, głównie dlatego, że po raz pierwszy występują w telewizji. Często przyjeżdżają namówieni przez dzieci. Decyzja zawsze należy do rodzica, ale już potrzeba pokazania się w mediach jest po obu stronach – czasami bardziej chce tego rodzic, a czasem dziecko - przyznaje Ohme, która nie tylko ocenia występy, ale obserwuje, jak uczestnicy zachowują się po zejściu z estrady.

Jaka jest dokładnie jej rola jako psychologa, zasiadającego w jury show „Aplauz Aplauz"?

Robię to, co potrafię. Przyglądam się uczestnikom, obserwuje ich relacje, to, jak się ze sobą porozumiewają, co do siebie mówią, jak i co ich łączy - tłumaczy Ohme.

Całą rozmowę z nową jurorką TVN Małgorzata Ohme znajdziecie w najnowszym numerze „Flesza".

Zobacz: Agnieszka Szulim, Ania Rusowicz i Małgorzata Ohme podczas pierwszego odcinka Apluaz Apluaz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama