Magdalena Stępień zwraca się do synka: "Obiecałam Tobie, że się nie poddam"
Magdalena Stępień z całych sił walczy o zdrowie chorego dziecka. "Ostatnie dni opadam z sił" -przyznała w ostatnim wpisie. Ma ważny apel.
Magdalena Stępień ciągle walczy o zdrowie synka. W sieci pojawiła się już druga zbiórka na leczenie małego Oliwiera. Zatroskana mama opada z sił. Magdalena Stępień opublikowała w sieci nowe zdjęcie z synkiem:
W dniu diagnozy obiecałam Tobie, że się nie poddam
Jednak to, co aktualnie dzieje się w jej życiu mocno daje jej w kość... Zobaczcie cały wpis Magdaleny Stępień.
Magdalena Stępień zwraca się do synka: "W dniu diagnozy obiecałam Tobie, że się nie poddam"
Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka choruje na nowotwór. Chłopiec cierpi na rzadkiego guza wątroby. Wraz z mamą przebywa na leczeniu w Izrealu. By móc tam wyjechać, Magdalena Stępień musiała założyć zbiórkę. Niestety dalsze leczenie chłopca wymaga coraz większej kwoty. Magdalena Stępień od razu poprosiła Jakuba Rzeźniczaka o pomoc, mając nadzieję, że tym razem nie zawiedzie synka. Nie wiadomo jak potoczyły się ich rozmowy, jednak w końcu Magdalena Stepień założyła w sieci drugą zbiórkę na leczenie syna. Internauci mają pretensje do Jakuba Rzeźniczaka, że na jego profilu na Instagramie nie ma nawet o tym wzmianki. Upominają Rzeźniczaka: "Gdzie post o zbiórce dla syna?".
Magdalena Stępień musi zdobyć kwotę 115 tysięcy dolarów, które mają pokryć dalsze koszty leczenia i operacji małego Oliwiera. W sieci opublikowała nowe zdjęcie z synkiem i napisała:
W dniu diagnozy obiecałam Tobie, że się nie poddam, że będę walczyć aż zwyciężymy.
Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała nowe zdjęcie z Oliwierem! "Jaka matka taki syn"
Magdalena Stępień przypomniała również o zbiórce na leczenie synka i przyznała, że w ostatnim czasie hejt, który na nią spada, gdy walczy o synka, jest nie do pojęcia:
Proszę was o udostępnianie zbiórki. Dziękuje tym, którzy to zrobili i nadal robią! Jestem wam wdzięczna naprawdę. Ostatnie dni opadam z sił, nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jakim trzeba być człowiekiem, aby wypisywać takie rzeczy o matce ciężko chorego dziecka. Jedno wiem na pewno. Bóg to widzi i każdego z nas w swoim czasie rozliczy za te dobre i złe uczynki.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak ostro do fanki wytykającej mu drogi pasek. Nawiązał do chorego synka
Mama małego Oliwiera jednak nie zapomina o wszystkich tych o dobrym sercu, którzy dokładają swoją cegiełkę, by jej mały synek mógł dalej walczyć o zdrowie:
Dziękuję wam za wsparcie ❤️???? Razem wygramy! Dawajmy dobro, bo ono wraca ze zdwojoną siłą????