Magdalena Stępień w poruszającym wpisie o synku. "Bóg kolejny raz mnie nie zawiódł"
Magdalena Stępień wróciła na Instagram i dzieli się ze swoimi obserwatorami uczuciami, jakie towarzyszą jej podczas walki o zdrowie i życie synka. Poruszające słowa.
Magdalena Stępień przez ostatnie tygodnie milczała i nie publikowała nowych treści na Instagramie. Kilka dni temu jednak zdecydowała się w końcu zamieścić post, w którym poinformowała, co u niej słychać i jak czuje się jej pociecha. Teraz była partnerka Jakuba Rzeźniczaka zdecydowała się na kolejny, bardzo poruszający wpis. Modelka podziękowała za modlitwę za małego Oliwierka, a także zdradziła co czuje, gdy jej malutki synek kolejny raz jest poddawany narkozie...
Zobacz także: Magda Stępień i jej chory synek spędzili święta w szpitalu: "Przechodzą bardzo trudny czas, są tam sami"
Magdalena Stępień o chorobie synka. "Nie jestem w stanie powstrzymać łez"
Magdalena Stępień wytrwale walczy o zdrowie i życie swojego dziecka. Ostatnio modelka po dłuższej przerwie zamieściła wpis na swoim Instagramie, w którym poinformowała, że ona i jej synek wyjechali do Izraela, a tam lekarze każdego dnia robią wszystko, by pomóc Oliwierkowi. Niestety, była partnerka Jakuba Rzeźniczaka ostatnio przekazała, że chłopiec cierpi na jeszcze rzadszą odmianę nowotworu niż pierwotnie zakładano. Ponadto u chłopca pojawiły się przerzuty, ale na szczęście nie powiększają się dzięki chemioterapii.
Jak widać sytuacja jest niezwykle trudna, ale oczywiście modelka nie traci nadziei. Teraz w swoim nowym wpisie postanowiła podziękować wszystkim, którzy modlą się za jej pociechę.
- Wasza modlitwa bardzo nam pomaga. Nie jestem w stanie odpisać na każdą wiadomość, ale ilość wiadomości, które dostaje o tym, że modlicie się za Oliwierka jest ogromna! To dla mnie jest BEZCENNE - napisała Magdalena Stępień.
Zobacz także: Magdalena Stępień wspiera Joannę Opozdę! Fani pytają: "Daj znać jak synek"
Choć Magdalena Stępień w tym dramatycznym czasie wykazuje się ogromną siłą i odwagą, to jednak nie ukrywa, że zdarzają jej się naprawdę trudne momenty. Zwłaszcza, kiedy jej synek jest poddawany kolejnej narkozie.
- Za każdym razem, gdy jest poddawany narkozie przeżywam to tak, że nie jestem w stanie powstrzymać łez. Bóg kolejny raz mnie nie zawiódł - pisze modelka.
Bardzo mocno trzymamy kciuki za Magdalenę Stępień i jej synka, a małemu Oliwierkowi życzymy przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia!