Magdalena Cielecka schudła osiem kilogramów. "Zaczęłam słabnąć"
Magdalena Cielecka opowiedziała o poważnych zmianach, jakie zaszły w jej ciele. Akorka przeszła dużą metamorfozę na potrzeby roli, która odbiła się na jej samopoczuciu.
Magdalena Cielecka należy do grona najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce. Niedawno wystąpiła w filmie "Lęk", opowiadający o chorej na raka kobiecie, która decyduje się na eutanazję w Szwajcarii. Artystka zmieniła swój wygląd na potrzeby roli. Postanowiła, że nie skorzysta z charakteryzacji, tylko zetnie włosy i podda się restrykcyjnej diecie. Ostatnio gwiazda opowiedziała o tym, jak przeżyła niełatwą metamorfozę.
Magdalena Cielecka schudła osiem kilogramów do roli
Choć dzisiaj charakteryzacja, a także efekty specjalne dają wielkie możliwości, Magdalena Cielecka chciała jak najbardziej wczuć się w swoją bohaterkę. Aktorka przyznała, że nie chciała chodzić w chustce i świadomie podjęła decyzję, by poddać się poważnym zmianom. Gwiazda cieszyła się na myśl o wzywaniu, jakie ją czekało.
Zobacz także: Magdalena Cielecka pochwaliła się krótką fryzurą. To zaskakująca metamorfoza do nowej roli!
Nie wyobrażałam sobie, żeby grać w chustce na głowie czy posiłkować się charakteryzacją. Byłam gotowa na te zmiany i bardzo się na nie cieszyłam
W dalszej części Magdalena Cielecka stwierdziła, że zawsze marzyła o tym, by przejść metamorfozę dla roli. Ujawniła, że cały czas konsultowała się ze specjalistą, który czuwał nad jej dietą. Aktorka zdradziła, że choć nie jadła mało, to znacznie ograniczyła produkty w swojej lodówce.
Nie było tak, że mało jadłam, raczej miałam dopuszczone tylko niektóre rzeczy do jedzenia, co spowodowało, że straciłam prawie osiem kilogramów. Na ostatnim etapie jadłam głównie surowe warzywa, biały ser i jajka. Żadnych owoców, nie mówiąc już o węglowodanach
Po pewnym czasie gwiazda zaczęła odczuwać skutki utraty wagi. Schudła osiem kilogramów i znacznie osłabła. Poinformowała, że dzięki temu łatwiej było jej wejść w rolę osoby wyniszczanej przez chorobę.
Po prostu zaczęłam słabnąć, gorzej wyglądała moja skóra, miałam zadyszkę i ciszej mówiłam. Zwyczajnie nie miałam siły – zmieniła się moja motoryka, sposób mówienia i gestykulacji. Zaczęłam, przynajmniej na podstawowym poziomie, rozumieć, jak może czuć się osoba wyczerpana i wyniszczona chorobą
Zobacz także: Magdalena C. usłyszała zarzuty. Aktorce grozi poważna kara
Zaraz po zakończeniu zdjęć Magdalena Cielecka wynagrodziła sobie cały trud. Ekipa filmowa w prezencie dała jej kebaba i piwo. Później gwiazda wyjechała na wakacje, by się zregenerować. Film "Lęk" miał swoją premierę 3 listopada. W trakcie premiery Bartosz Gelner wspierał Magdalenę Cielecką i nie odpuszczał swojej wybranki na krok.