Reklama

Widzowie poznali Magdę Gessler jako zdecydowaną, głośną, a czasem nawet wulgarną restauratorkę, która potrafi postawić do pionu niemal każdego. Gwiazda słynie ze swojego temperamentu i nie ustąpi nawet innym twardym charakterom, które czasem spotyka na swojej drodze. Przypomnijmy: Gessler i Ramsay spotkali się na planie "MasterChefa". Nie od razu się polubili

Reklama

Teraz Magda postanowiła pokazać się z innej, bardziej delikatnej i kobiecej strony. Gwiazda udzieliła wywiadu magazynowi "Grazia", w którym opowiada o swoim zmarłym mężu. Volkhart zmarł w wyniku nowotworu skóry, a Gessler wspomina, jak umierał na jej rękach. Twierdzi też, że to doświadczenie naznaczyło ją już do końca życia i choć ucieka od rozpamiętywania tej tragedii, ta zawsze wraca i determinuje jej kolejne wybory i zachowania.

Mąż zachorował na nowotwór skóry. Byłam z nim do końca. Zmarł w moich ramionach. Wszystko, co potem się działo i dzieje obecnie w moim życiu, jest wynikiem tej straty. Całe życie uciekałam od tej tragedii, żyłam swoją pasją, rozwijałam ją. Straciłam wspaniałego, dobrego człowieka. Wiedziałam, że to już się więcej w życiu nie wydarzy. Taka miłość, takie dobro, taka wzajemna troska. Kiedy odszedł, chciałam trochę tego dobra oddać innym. Synowi, pracy, światu. Już wtedy zaczęłam dobrze zarabiać, sprzedawałam wiele obrazów. Robiłam też wystroje wnętrz, a z czasem także prywatny catering dla króla Hiszpanii. Im ciężej chorował Volkhart, tym bardziej chciałam pokazać mu, że poradzę sobie w życiu i umiem zarabiać pieniądze - wspomina.

Gessler nie ukrywa również, że jej obecna miłość wygląda inaczej niż to wielkie uczucie sprzed lat.

Waldemar, mój obecny mąż, który mieszka w Toronto, też miał kiedyś rodzinę, ma dzieci z poprzedniego związku, o które musi dbać i mieć dla nich czas. Nie jest dla mnie na wyłączność. Jest fantastycznym ojcem i mądrym człowiekiem. Mam jednak świadomość, że już nigdy nie będzie tak, że tylko ja jestem oczkiem w czyjejś głowie. Dostałam jednak tak wiele miłości w życiu, że mam się czym dzielić - kończy optymistycznie.

To chyba jedna z niewielu rozmów, w których Magda Gessler pokazała siebie od tej uczuciowej, delikatnej strony. Chcielibyście, aby robiła to częściej?

Zobacz: Mocno odchudzona Gessler promuje książkę. Jej nowa figura robi wrażenie

Reklama

Magda Gessler z córką promuje Kuchenne Rewolucje:

Reklama
Reklama
Reklama