Reklama

Kilka tygodni temu Madonna została znaleziona nieprzytomna w swoim apartamencie i błyskawicznie trafiła do szpitala. Miesiąc po zdarzeniu czuje się zdecydowanie lepiej i postanowiła po raz pierwszy tak szczerze skomentować swoją chorobę. Madonna opublikowała na Instagramie poruszający wpis.

Reklama

Madonna szczerze o swoim zdrowiu

28 czerwca media na całym świecie obiegła informacja, że królowa popu cztery dni wcześniej trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Madonna została wówczas znaleziona nieprzytomna w swoim domu, a po przybyciu ratowników otrzymała lek opioidowy Narcan, dzięki któremu powstrzymano wstrząs septyczny. Kolejne dni wokalistka spędziła na oddziale intensywnej terapii, gdzie była intubowana, a fani na całym świecie zastanawiali się, co z jej głośno zapowiadaną trasą koncertową. Finalnie część jej występów została odwołana, a gwiazda zaczęła dochodzić do siebie. Teraz w długim wpisie odniosła się do tych wydarzeń.

Rex Features/East News

Zobacz także: Gdy Madonna odzyskała przytomność, drżała o dzieci. Wokalistka spisuje testament

W niedzielę 30 lipca Madonna opublikowała w mediach społecznościowych kilka fotografii, na których pozuje w towarzystwie dzieci, a także prezentu, który otrzymała od swoich najbliższych. W obszernym poście ujawniła, że w ciężkim okresie swojego życia mogła na nich liczyć, a jej pociechy stanęły na wysokości zadania.

- Miłość od rodziny i przyjaciół jest najlepszym lekarstwem. To moje refleksje miesiąc po wyjściu ze szpitala. Będąc matką, można naprawdę dać się wciągnąć w potrzeby swoich dzieci i w pozornie niekończące się "dawanie". Ale kiedy moje możliwości się skończyły, dzieci pokazały, jakie są naprawdę. Pokazały twarze, których nigdy wcześniej nie widziałam. Tak samo, jak miłość i wsparcie moich przyjaciół - zaczęła swój wpis Madonna.

Instagram @madonna

Zobacz także: Madonna wymyśliła swoje problemy ze zdrowiem? Zaskakujące doniesienia mediów

W dalszej części swojego wpisu królowa pop nawiązała do prezentu, jakim została obdarowana. Okazał się nim polaroid zrobiony przez Andy'ego Warhola z Keith Haring w kurtce z namalowaną twarzą Michaela Jacksona.

- To idealny trójkąt blasku. Artysta, który dotknął tak wielu żyć, w tym mojego. Płakałam, kiedy otwierałam ten prezent, ponieważ zdałam sobie sprawę, jakie mam szczęście, że żyję. I jakie mam szczęście, że poznałam tych ludzi i tak wielu innych, którzy również odeszli. Dziękuję wszystkim moim aniołom, które mnie chroniły i pozwoliły zostać, abym mogła dokończyć moją pracę! - dodała Madonna.

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy fanów. Piszą: "Cieszymy się, że widzimy Cię zdrową i otoczoną przez miłość", "Wyglądasz piękniej, niż kiedykolwiek", "Jesteśmy szczęśliwi, że wciąż Cię mamy, królowo", "Rodzina i zdrowie to najważniejsze rzeczy w życiu" czy "Wyglądasz na szczęśliwą i zdrową".

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama