Maciej Pela o pierwszej Wigilii z córkami bez Agnieszki Kaczorowskiej. "Jej życie, jej priorytety"
Święta Bożego Narodzenia były w tym roku wyjątkowo trudne dla Macieja Peli i jego córek. Po rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską tancerz spędził Wigilię w gronie dzieci, zmagając się z wyzwaniami związanymi z ich emocjami i nieobecnością mamy.
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli było szeroko komentowane w mediach. Para, która przez lata uchodziła za jedną z bardziej zgodnych w polskim show-biznesie, postanowiła zakończyć związek. Choć dokładne przyczyny decyzji nie zostały ujawnione, oboje podkreślali, że najważniejsze jest dobro ich dwóch córek.
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli – początek nowego etapu
Tegoroczne święta były pierwszym testem nowej rzeczywistości dla całej rodziny. Maciej Pela, znany tancerz i trener, spędził Wigilię z córkami, co stanowiło spore wyzwanie, biorąc pod uwagę brak ich mamy w tym ważnym okresie. Dla dzieci Wigilia jest czasem pełnym magii, radości i rodzinnego ciepła. Jednak dla córek Macieja Peli tegoroczne święta były inne. Jak przyznał tancerz, nieobecność mamy była trudnym doświadczeniem, które wpłynęło na atmosferę.
W wywiadzie z Pudelkiem Pela opowiedział, że starał się stworzyć córkom jak najprzyjemniejszą atmosferę. Święta spędzili wspólnie, celebrując tradycje i próbując odnaleźć radość mimo braku jednej z najważniejszych osób w ich życiu.
Nie był to najłatwiejszy czas, bo to były pierwsze od wielu lat tak inne święta. Wymagały wytłumaczenia dziewczynkom, czemu jest tak, a nie inaczej, bo nagłe rozstanie rodziców nie jest niczym normalnym w oczach dziecka i nie ma możliwości, żeby nie wpływało to na psychikę. Mimo młodego wieku dziewczynki bardzo to przeżywają
Co na temat Wigilii bez córek wyjawiła Agnieszka Kaczorowska?
Wcale nie było tak ciężko, wiesz, bo lubię też swoją obecność. Więc takie pobycie ze sobą też jest ważne. Byłam u mojej mamy, spędziłyśmy parę godzin razem z rodzinką. Potem poszłam na spacer, było mi dobrze. 25 grudnia rano już się z dziewczynami bawiłyśmy i było prezentowe szaleństwo. (...) Dziewczyny, myślę, że ze względu też na swój wiek, są chyba najlepiej do tego wszystkiego przystosowane i najbardziej miękko to przyjmują
Świąteczne plany Agnieszki Kaczorowskiej po rozstaniu
Agnieszka Kaczorowska, choć nie spędzała Wigilii z córkami, również podkreśliła w swoich wypowiedziach, że święta są dla niej czasem refleksji i spokoju. Tancerka nie zdradziła szczegółów swojego wigilijnego wieczoru, jednak zaznaczyła, że zawsze stawia dobro dzieci na pierwszym miejscu. Rozdzielone święta stały się dla byłych partnerów okazją do przemyśleń i nowych doświadczeń. Zarówno Kaczorowska, jak i Pela podkreślają, że mimo osobnych dróg życiowych pozostają zaangażowani w wychowanie córek.
Maciej Pela zdecydował się w pełni poświęcić czas córkom. Jak relacjonował, przygotowania do świąt były dla niego wyjątkowym wyzwaniem – musiał samodzielnie zadbać o stworzenie atmosfery, która zrekompensowałaby dzieciom brak mamy. Pela dodał, że mimo trudności udało im się wspólnie spędzić czas w ciepłej atmosferze. Tradycyjne potrawy, kolędy i wspólne chwile przy choince pozwoliły dzieciom, choć na chwilę zapomnieć o zmianach w ich życiu.
Maciej Pela spędzi sylwestra z córkami
Okazuje się, że sylwestra Maciej Pela również spędzi z córkami. Na tę okazję ma już zaplanowane pomysły, jakie zapewni swoim pociechom.
Sylwestra będę organizować balangę w domu: balony, serpentyny, przekąski, kolorowe światła i baby shark na cały regulator. Impreza z moimi dziewczynkami
Rozstanie rodziców zawsze jest trudnym doświadczeniem dla dzieci, jednak Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska starają się zapewnić córkom jak największe poczucie bezpieczeństwa. Oboje deklarują, że priorytetem jest dla nich dobro dzieci oraz utrzymanie równowagi w ich życiu. Święta Bożego Narodzenia były dla rodziny próbą, jednak również szansą na pokazanie, że mimo przeciwności można budować szczęśliwe chwile.
Słowa Agi skomentuję jedynie tak: jej życie, jej priorytety oraz wartości. Szanuję i nie oceniam. Ma prawo i nic mi do tego