Łukasz z "Rolnik szuka żony" zdradził, czy program jest reżyserowany: "Pamiętam, jak przyjechała ekipa..."
Łukasz Sędrowski z "Rolnik szuka żony" zdradził kulisy udziału w programie.
Łukasz Sędrowski w programie "Rolnik szuka żony" dał się poznać jako szczery i bezpośredni mężczyzna. Uczestnik zyskał ogromną sympatię widzów i do tej pory jego losy śledzi rzesza fanów. Ostatnio w reportażu "Przystanek Polska" zrealizowanego przez Onet.pl opowiedział o kulisach show i swoim podejściu do programu. Zobaczcie co zdradził!
Zobacz także: Krystyna z "Rolnik szuka żony" o ślubie z partnerką. Zdradziła, jak będzie wyglądał ślub i wesele!
Łukasz Sędrowski wyjawił kulisty udziału w programie "Rolnik szuka żony"
Łukasz z "Rolnik szuka żony" był jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci w całym show. Jego serce zdobyła Agata, której oświadczył się jeszcze podczas udziału w produkcji. Niestety ta relacja nie przetrwała i obecnie ich związek to już przeszłość. Niemniej jednak Łukasz nie poddaje się i stara się znaleźć miłość swojego życia.
Ostatnio na gospodarstwie charyzmatycznego rolnika pojawiła się ekipa reportażu multimedialnego "Przystanek Polska", zrealizowanego przez Onet.pl. Dziennikarze zapytali Łukasza o to, jak zareagowali znajomi i sąsiedzi na jego udział w "Rolnik szuka żony", a także dlaczego zdecydował się na właśnie taki sposób znalezienia miłości. Łukasz zdradził też, czy w programie coś jest wcześniej reżyserowane!
Pamiętam, jak przyjechała Marta Manowska, cała ekipa, to wtedy do większości ludzi nie docierało, że chłopak z Lipowca może rzeczywiście wziąć udział w takim przedsięwzięciu. [...] Widziałem pary, które poznały się w programie. Zakończyło się to pięknym ślubem, mają dzieci. Wierzyłem w to, uwierzyłem i nie żałuję. W "Rolniku" nie ma żadnego grania, żadnego udawania! - wyjawił Łukasz Sędrowski.
Dla Łukasza udział w programie był fantastyczną przygodą. W wywiadzie podkreślił, że "Rolnik szuka żony" nie jest reżyserowany i faktycznie można odnaleźć w nim prawdziwą miłość!
Myślę, że wokół programu jest taka pozytywna aura. Jeśli ktoś chce tam znaleźć uczucie, miłość, to na pewno znajdzie. [...] Dziewczyny, które decydują się do nas napisać list… One wiedzą, kim jesteśmy, bo wcześniej robimy swoje wizytówki. Według mnie to jest coś wspaniałego, że tak to działa. Bo to działa!
Ponadto rolnik wyznał, że bardzo źle reaguje, kiedy ktoś mówi o człowieku mieszkającym na wsi "wieśniak". To słowo kojarzy mu się bardzo pejoratywnie.
Tylko głupki tak o nas mówią. Bo co, mieszkamy na wsi i dlatego jesteśmy gorsi? To przecież bez sensu. A potem i tak to oni przyjeżdżają do nas na agroturystykę, pooddychać normalnym powietrzem albo zjeść coś dobrego.
Wygląda więc na to, że udział w programie "Rolnik szuka żony" może przynieść wiele pozytywnych odczuć. Najważniejsze, że wiemy już, iż nic nie jest reżyserowane, a uczucia uczestników są prawdziwe! Przypominamy, że właśnie trwają castingi do 7. edycji show. Może ktoś z Was będzie chciał właśnie tak znaleźć miłość swojego życia jak np.: Ilona i Adrian z 6. edycji?
Łukasz Sędrowski ujawnił kulisy swojego udziału w "Rolnik szuka żony". Jak przyznał, niczego nie żałuje!