Wzruszający list ojca Mackiewicza: "Walczymy o życie, wierząc, że jest jeszcze szansa". Apeluje o wznowienie akcji ratunkowej
Wzruszający list ojca Mackiewicza: "Walczymy o życie, wierząc, że jest jeszcze szansa". Apeluje o wznowienie akcji ratunkowej
1 z 5
Ojciec Tomasza Mackiewicza nie traci nadziei na powrót syna z wyprawy na Nanga Parbat. 7 lutego 2018 roku, Witold Mackiewicz opublikował na stronie internetowej PMPG Polskie Media list otwarty, w którym pisze o tym, że nadal wierzy w możliwość uratowania Tomasza Mackiewicza. Ojciec himalaisty podkreśla, że wierzy w cud i apeluje o zbiórkę pieniędzy na zorganizowanie kolejnej akcji ratunkowej na Nanga Parbat.
Zobacz też: Emocjonalny wpis żony Tomasza Mackiewicza o Elisabeth Revol! Jak ocenia jej zachowanie?
Dramatyczny list ojca Tomasza Mackiewicz na następnej stronie.
Polecamy: Żona Tomasza Mackiewicza zdradza wstrząsające szczegóły akcji. Była w kontakcie z Elisabeth Revol
2 z 5
- Od ponad tygodnia walczymy o życie mojego Syna, Tomka Mackiewicza, wierząc, że jest jeszcze szansa. Spotykam się z opinią, że moja wiara jest irracjonalna, zaprzeczająca zdrowemu rozsądkowi, wręcz głupia, po prostu. A ja odpowiadam tak: nie takie cudowne rzeczy wydarzały się z Bożej inspiracji i dopóki nie będę miał twardych dowodów życia lub śmierci, zawsze będę za życiem - pisze Witold Mackiewicz w liście otwartym.
3 z 5
Witold Mackiewicz w liście otwartym podkreślił, że dla Polaków nie ma rzeczy niemożliwych, co niejednokrotnie udowodnili mobilizując się w walce o ojczyznę. Zdaniem ojca Tomasza Mackiewicza, nadal możliwe jest uratowanie jego syna, który pozostał na ośmiotysięczniku.
4 z 5
Ojciec Tomasza Mackiewicza zaapelował o zbiórkę pieniędzy na konto Fundacji "Wprost". Zebrane środki mają posłużyć na organizację drugiej wyprawy ratunkowej na Nanga Parbat.
5 z 5
W zorganizowanej przez grupę polskich himalaistów akcji ratunkowej na Nanga Parbat udało się uratować jedynie Elisabeth Revol, partnerkę wspinaczkową Tomasza Mackiewicza, która przebywała na wysokości około 6 00 metrów. Chorujący na chorobę wysokościową i ślepotę śnieżną Polak pozował na górze ponad tysiąc metrów wyżej.