Lisa Kudrow z "Przyjaciół" zdobyła się na piękny gest po śmierci Matthew Perry'ego
Choć nikt z planu "Friends" nie skomentował publicznie odejścia serialowego Chandlera, media dotarły do informacji na temat zachowania Lisy Kudrow.
Fani "Przyjaciół" na całym świecie nie mogą się otrząsnąć po dramatycznych wieściach z soboty 28 października, kiedy to poinformowano, że Matthew Perry nie żyje. Choć wiele osób czeka na komentarz towarzyszy aktora z kultowego show, oni konsekwentnie milczą. Teraz media obiegły jedynie informacje o pięknym zachowaniu Lisy Kudrow, czyli serialowej Phoebe.
Gest Lisy Kudrow po śmierci Matthew Perry'ego
Mimo tego, że Matthew Perry przez lata był uzależniony od alkoholu, narkotyków i leków, wiadomość o jego śmierci wszystkich zaskoczyła. Aktor bowiem podkreślał w wywiadach, że walkę ze swoimi demonami ma już za sobą i teraz chce pomagać innym wychodzić z podobnych sytuacji. Wydał autobiografię, w której rozliczył się ze swoją przeszłością i był aktywny w mediach społecznościowych. Za sprawą serwisów steamingowych cały czas cieszył się też ogromną sympatią i popularnością, ponieważ miliony osób każdego dnia nadal oglądają "Przyjaciół". Niestety - artysta w wieku 54 lat utopił się w wannie z hydromasażem we własnym apartamencie. Wyniki sekcji zwłok wkrótce wykażą czy zasłabł w wyniku działania przyjętych leków. To niewyobrażalna strata nie tylko dla jego rodziców oraz fanów, ale także przyjaciół z serialu "Friends", na planie którego wspólnie spędzili 10 lat. W tym czasie wspierali siebie nawzajem i pomagali sobie wychodzić z życiowych dołków. Teraz miliony osób czekają na komentarz Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisy Kudrow, Matta LeBlanc oraz Davida Schwimmera. Co jednak zrozumiałe, rozpacz i poczucie utraty bliskiej osoby na razie pozbawiła ich głosu. Teraz do mediów dotarła informacja jedynie o zachowaniu serialowej Phoebe.
Zobacz także: Rodzina Matthew Perry'ego przerwała milczenie. "Jesteśmy załamani tragiczną stratą"
Lisa Kudrow miała zapowiedzieć udział w pogrzebie Matthew Perry'ego, a także wyrazić chęć adopcji jego psa, Alfreda. Co więcej, osoba z bliskiego otoczenia serialowej Phoebe podobno przekazała redakcji portalu "Daily Mail" spekulacje na temat możliwej przyczyny śmierci Matthew Perry'ego.
Kudrow uważa, że Perry mógł umrzeć w wyniku działania leków, które zażył w wannie z hydromasażem. Chociaż nikt nie chce wierzyć, że to były leki — przepisane czy nie — to oczywiście taka myśl pojawia się w ich głowach. Myślą, że musiał wziąć coś, co nie zmieszało się z ciepłą wodą
Zobacz także: Matthew Perry z "Przyjaciół" opowiedział o uzależnieniach. Wylądował na odwyku 15 razy