Reklama

O konflikcie Roberta Lewandowskiego i Kuby Błaszczykowskiego prasa rozpisywała się już od dawna. Ostatnie doniesienia sprawiły, że mocno się on nasilił. Poszło o opaskę kapitana naszej reprezentacji, którą przejął Robert po kontuzji Kuby. Przypomnijmy: Konflikt Lewandowskiego i Błaszczykowskiego nasilał się. Trener reprezentacji zdecydował który jest lepszy

Reklama

Robert cieszy się z pozycji lidera w kadrze i nie ma zamiaru oddawać opaski Kubie, który wraca do gry. Taka sytuacja nie pokoi fanów piłki nożnej, którzy boją się konfliktów na boisku. Lewandowski uspokoił jednak wszystkich, ponieważ dzwonił do kolegi w tej sprawie. Jest pewny, że nic nie zmieni to, kto jest kapitanem. Ważna jest tylko gra:

Dzwoniłem do niego, zamieniliśmy kilka zdań, nie ma co tego poruszać. Nie mam i nigdy nic nie miałem do Kuby, szanuję go i jako piłkarza, i jako człowieka. Kuba może bardzo pomóc reprezentacji. Kiedy był kapitanem, nigdy nie powiedziałem o nim złego słowa, zawsze starałem się pomagać, czasami nawet broniłem, wszystko robiłem fair, nigdy po złości. Mam nadzieję, że nic się nie zmieni, kiedy to ja jestem kapitanem. Ważne, żeby wyjść razem na boisko i grać - mówi w rozmowie z wp.pl

Czekamy więc na kolejne sukcesy.

Zobacz: Kuba Błaszczykowski został ojcem. Znamy płeć i imię dziecka

Reklama

Lewandowski z żoną w gorącej sesji:

Reklama
Reklama
Reklama