Reklama

Wygląda na to, że nie prędko poznamy prawdę o śmierci Michaela Jacksona. Ameryka żyje kolejnym skandalem, który ujawniły amerykańskie media w związku ze śmiercią Michaela Jacksona. Według portalu TMZ podejrzewany o nieumyślne spowodowanie śmierci dr Conrad Murray dopiero niedawno stracił licencję na wykonywanie zawodu w stanie Kalifornia.

Reklama

Podobnego zakazu domaga się sąd w Los Angeles, dla lekarza w dwóch innych stanach, gdzie również prowadził praktyki. Chodzi konkretnie o Nevadę i Texas. Murray miał tylko tydzień na to, żeby poinformować tamtejsze władze o wspomnianym zakazie wykonywania zawodu.
Sędzia Court Judge Michael Pastor zarządził zawieszenie licencji doktorowi w stanie California kilka dni wcześniej jako warunek do zwolnienia z aresztu.

Reklama

Według dokumentów, które dotarły do sądu Murray spełnił żądania sądu. Nie może prowadzić żadnej praktyki lekarskiej do momentu wyjaśnienia sprawy. To dobra wiadomość, chociaż trudno wyobrazić sobie, że podejrzany o morderstwo Jacksona lekarz przez ponad rok mógł leczyć ludzi.

Reklama
Reklama
Reklama