Reklama

JonBenét Ramsey zginęła tragicznie w wieku zaledwie 6 lat. W latach 90. była najpopularniejszą małą miss w Stanach Zjednoczonych. Miała na swoim koncie nie tylko liczne tytuły z konkursów piękności ale również występowała w reklamach oraz sesjach zdjęciowych. Udział w konkursach piękności, gdzie liczyły się nienaturalne, odważne pozy, dorosły makijaż, fryzury, brokat oraz zdobne sukienki było spełnieniem ambicji jej matki, która przed narodzinami córki również osiągała sukcesy w wyborach królowych piękności.

Reklama

W ciągu sześciu krótkich lat swojego życia JonBenét Ramsey osiągnęła status królowej w świecie wyborów małych miss. Swój pierwszy tytuł zdobyła już w wieku czterech lat w 1994 roku w stanowym dziecięcym konkursie piękności w Kolorado. Potem została małą królową piękności w Charlevoix w stanie Michigan, gdzie wraz z rodziną spędzała wakacje oraz kolejno w czterech innych konkursach. JonBenét była bezkonkurencyjna i miała przed sobą świetlaną przyszłość. Jednak w poświąteczny czwartek, dokładnie 26 grudnia 1996 roku, została brutalnie zamordowana w swoim rodzinnym domu. Do dziś to jedna z najbardziej tajemniczych i nierozwiązanych zagadek kryminalnych w Stanach Zjednoczonych. Teorie spiskowe się piętrzą a sprawca do dziś nie odpowiedział za swój czyn. Jak zginęła JonBenét Ramsey? Co wydarzyło się w rodzinnym domu 6-letniej miss, 26 grudnia 1996 roku?

Zobacz także: Selena Quintanilla-Perez zginęła z rąk fanki, którą kochała. Była drugą Madonną i pierwowzorem Jennifer Lopez

Najbardziej znana 6-letnia miss w USA, JonBenét Ramsey została porwana

To miał być spokojny poświąteczny czwartek w domu Ramseyów. W Polsce wypadał właśnie drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. John Ramsey, jego małżonka Patsy Ramsey oraz dzieci 9-letni Burke oraz 6-letnia Jonbenét, zamieszkujący luksusowy dom w Boulder w Kolorado, właśnie mieli zacząć kolejny zwykły dzień. Jednak niepozorny 26 grudnia 1996 roku zamienił ich życie w koszmar.

Dokładnie o godzinie 5:52 rano zrozpaczona Patsy Ramsey wykonuje telefon na 911 i zgłasza porwanie swojego młodszego dziecka.

Patsy Ramsey wstała tego ranka jako pierwsza i zauważyła, że JonBenét Ramsey nie ma w łóżku. Na schodach znalazła również trzystronicowy list napisany przez porywacza. Znajdowały się tam nie tylko instrukcje dla rodziców dziewczynki ale również sporo gróźb. W chwili, w której Patsy dzwoniła na policję, jej mąż obdzwaniał znajomych oraz sąsiadów z pytaniem czy nie widzieli lub nie słyszeli niczego podejrzanego w nocy. Niedługo później w domu Ramsey'ów zaczęli pojawiać się zatroskani sąsiedzi i przyjaciele. Wówczas jeszcze nie traktowano tego lokum jako miejsca popełnienia zbrodni. Jednak ogromna ilość osób, która wówczas przewinęła się przez posiadłość, okazała się ogromnym błędem w toczącym się śledztwie....

Treść listu od porywaczy JonBenét Ramsey

List adresowany do Johna Ramsey'a, który został znaleziony przez Patsy Ramsey na schodach w ich domu zawierał nie tylko stawiane warunki ale również mnóstwo gróźb. Oto jego treść:

Panie Ramsey,
Słuchaj uważnie! Jesteśmy grupą osób, która reprezentuje małą zagraniczną organizację. Szanujemy twój biznes ale nie kraj, któremu służy. W tej chwili mamy twoją córkę. Jest bezpieczna i zdrowa i jeżeli chcesz, aby dożyła 1997 roku, musisz postępować zgodnie z naszymi instrukcjami. Wypłacisz 118 000 dolarów ze swojego konta. 100 000 dolarów będzie w banknotach 100 dolarowych a pozostałe 18 000 dolarów w banknotach 20 dolarowych. Upewnij się, że przyniesiesz do banku odpowiedni załącznik. Kiedy będziesz w domu włożysz pieniądze w brązową papierową torbę. Zadzwonimy do ciebie jutro pomiędzy 8 a 10 rano i przekażemy dalsze instrukcje odnośnie przekazania. Przekazanie będzie wyczerpujące, więc radzimy ci odpocząć. Jeżeli zobaczymy, że przyniosłeś pieniądze wcześniej to skontaktujemy się z tobą wcześniej w celu przekazania pieniędzy i tym samym szybciej odzyskasz córkę. Jakiekolwiek odstępstwo od naszych instrukcji spowoduje natychmiastową egzekucję Twojej córki. Odmówisz jej również prawa do prawidłowego pochówku. Dwóch mężczyzn, którzy pilnują twojej córki wyjątkowo cię nie lubi, więc radzę ich nie prowokować. Rozmawianie z kimkolwiek z policji, F.B.I. itp. spowoduje śmierć twojej córki. Jeżeli złapiemy cię na kontaktowaniu się z bezpańskimi psami, umrze. Jeżeli zawiadomisz władze banku umrze. Jeżeli pieniądze zostaną w jakikolwiek sposób naznaczone albo naruszone umrze. Zostaniesz przeskanowany w poszukiwaniu urządzeń elektronicznych i jeżeli jakieś zostaną znalezione, umrze. Możesz nasz oszukać ale pamiętaj, że jesteśmy zaznajomieni z taktykami organów ścigania. Masz 99% szans na to, że zabijemy twoją córkę, jeżeli spróbujesz nas oszukać. Podążaj za naszymi wskazówkami a masz 100% szans na odzyskanie córki. Ty i twoja rodzina jesteście pod ciągłą kontrolą. Władze również. Nie próbuj kombinować John. Nie jesteś jedyny i nie myśl, że zabijanie będzie trudne. Nie doceniasz nas, John. Użyj swojego południowego zdrowego rozsądku. To zależy od Ciebie.
Zwycięstwo!
S.B.T.C.

Zagadka listu od porywaczy

W przeddzień swojej śmierci JonBenét Ramsey wraz z rodzicami i bratem Burke'm bawiła się na imprezie z okazji świat Bożego Narodzenia. Po powrocie do domu została położona do snu. Jej brat i rodzice poszli spać niedługo później. W feralny czwartkowy poranek Patsy Ramsey wstała jako pierwsza i zorientowała się, że jej młodszego dziecka nie ma w pokoju. W domu znalazła również list z żądaniem okupu. Jak się później okazało, ten do dziś zostaje wielką zagadką. Na podstawie wyników licznych badań wiadomo, że czas napisania takiego trzystronicowego listu to okres min. 22 minut, więc jego autor musiał spędzić w domu Ramsey'ów bardzo dużo czasu. Skąd wiadomo, że list został napisany w ich domu? Ponieważ napisano go długopisem oraz na kartkach z notatnika należącego do rodziny. Autor listu w dodatku odłożył przybory na miejsce, z których je wziął.

Zagadkowa pozostaje również treść listu. Porywacze zarządali od Ramsey'ów okupu w wysokości 118 tysięcy dolarów. Dokładnie taką kwotę otrzymał John Ramsey w postaci premii świątecznej. Ramsey'owie byli bardzo bogatą rodziną, a ich majątek nie był tajemnicą. Porywacze mogli spokojnie zażądać wielokrotności tej sumy, a John byłby wstanie wypłacić ją od ręki. Pojawiły się wówczas teorie, że autorem "notatki" mógł być ktoś z rodziny, kto miał pojęcie o świątecznym dodatku Johna.

Zwłoki 6-letniej miss znalezione w piwnicy. Jakie są przyczyny śmierci JonBenét Ramsey?

Po przybyciu śledczych do domu Ramsey'ów, John został poproszony o ponowne sprawdzenie domu, pod kątem tego czy nie zauważy niczego podejrzanego. Mężczyzna w momencie obchodu zszedł do piwnicy. To właśnie tam znalazł swoją ukochaną córeczkę na podłodze, przykrytą kocem. Miało to miejsce mniej więcej 8 godzin po telefonie na 911, podczas którego zgłoszone zostało porwanie JonBenét Ramsey. Początkowo ojciec poczuł ulgę, odnajdując córkę jednak niedługo później jego serce rozsypało się na kawałki. 6-letnia miss leżała martwa. Dziecko miało zaklejone usta taśmą a ręce i nogi związane sznurem. Leżała w nienaturalnej pozycji. Pierwszą reakcją ojca było zerwanie z ust dziecka taśmy. Wziął ją na ręce i wyniósł z piwnicy na górę.

Sekcja zwłok JonBenét Ramsey

Sekcja zwłok JonBenét Ramsey wykazała, że dziewczynka zmarła w wyniku uduszenia i urazu czaszkowo-mózgowego. Na jej małym ciele nie znaleziono śladów gwałtu i wykorzystywania seksualnego, chociaż nie wykluczono napaści seksualnej w związku ze znalezionymi otarciami również w okolicach intymnych. Z kolei na piżamie JonBenét znaleziono ślady krwi oraz moczu, chociaż według zeznań Patsy, dziewczynka moczyła się każdej nocy.

Kardynalny błąd ojca, czyli wyniesienie zwłok dziewczynki z pewnością zniszczyło część dowodów, które mogły znaleźć się na miejscu zbrodni. W dodatku starannie wykonana nylonowa pętla zaciśnięta na szyi dziecka, świadczyła o tym, że sprawca doskonale znał się na wiązaniach. Śledczy stwierdzili, że pętla została wykonana na miejscu, ponieważ użyto do niej rączki od pędzelka, który należał do Patsy Ramsey. Podczas sekcji zwłok w żołądku dziewczynki znaleziono również fragmenty ananasa, chociaż rodzice zgodnie twierdzili, że nie karmili nimi córki. Wizja lokalna przeprowadzona w domu Ramsey'ów wykazała, że znajdowała się tam otwarta puszka po ananasach. Na misce z owocami z kolei wykryto odciski palców 9-letniego brata JonBenét, Burke'a. Jednak według zeznań rodziców to niemożliwe, ponieważ chłopiec spał, gdy w domu rozgrywał się dramat, a obudził się dopiero po przyjeździe policji, co później również zostanie poddane w wątpliwość.

Niestety w domu nie znaleziono żadnych śladów włamania, a ewentualne poszlaki, które mogłyby zostać znalezione mogły zostać zadeptane przez odwiedzających Ramsey'ów znajomych, po wszczęciu alarmu o zaginięciu dziewczynki. Zagraniczne media informowały również o tym, że do domu można było wejść nie tylko drzwiami zabezpieczonymi alarmem ale również przez okno w piwnicy, odsuwając kraty umieszczone w okiennicach. Jedno z okien miało być stłuczone wiele dni wcześniej przez samego Johna, jednak miał odwlec niepalącą się naprawę szkody. Jednak pojawiły się także źródła, które wykluczały tę teorię mówiąc, że w oknie znaleziono utkaną i nietkniętą pajęczynę, więc dostanie się do środka bez jej zniszczenia byłoby niemalże niemożliwe.

Śledczy zaczęli skupiać swoje podejrzenia na najbliższej rodzine, która szybko stała się wrogiem publicznym numer jeden w całym USA.

Kto zabił JonBenét Ramsey? Teorie spiskowe i śledztwo

Czy kariera 6-letniej JonBenét Ramsey i liczne tytuły małej królowej piękności mogły sprowadzić na nią niebezpieczeństwo w postaci pedofili i stalkerów? Śledczy przez lata śledztwa nie wykluczali takiej możliwości. Detektywi pracujący nad sprawą przychylali się jednak do tego, że sprawcami śmierci dziecka mogą być jej najbliższe osoby. Sprawa JonBenét Ramsey to jedno z najgłośniejszych i pełnych błędów śledztw w historii amerykańskiej policji.

Śledczy podejrzewali zarówno Johna Ramsey'a twierdząc, że nieprzypadkowo to właśnie on znalazł ciało córki w piwnicy, a wynosząc jej zwłoki na górę chciał zatrzeć ślady. Olbrzymi lincz spotkał również samą Patsy Ramsey. Podejrzenia zaczęły się już w momencie pamiętnego telefonu na 911. Na stronie Statementanalysis dokładnie przeanalizowano jej rozmowę z operatorem. Rzucono światło na sposób, w jaki zgłosiła porwanie dziecka. Na pytanie, co się dzieje, odpowiedziała:

Mamy porwanie. Pospiesz się, proszę

Analizujący uznali, że zastanawiający w tej prośbie jest fakt, że nie była konkretna. Patsy Ramsey nie mówi, kto został porwany. Nie padło nawet słowo "moja córka". Zasugerowano, że jeżeli ludzie decydują się na kłamstwo nie mówią bezpośrednio. W dodatku użyta ilość słowa "proszę" jest zastanawiająca, aczkolwiek jest szansa, że użyła go aż tyle razy, aby podkreślić fakt, jak bardzo potrzebuje pomocy. Operator z jej słów może wywnioskować, że doszło do porwania, jednak w dalszym ciągu nie wie, kto został porwany. Na prośbę o wyjaśnienia Patsy kontynuuje: "Mamy, została notatka i nie ma naszej córki", Spekuluje się, że słowo "mamy" miało być powtórzeniem wyrażenia "mamy porwanie" ale kobieta w ostatniej chwili się powstrzymała. Wspomniała ponownie o znalezionym liście i po raz pierwszy padły słowa: "Nasza córka odeszła". Analizujących zastanowiła kolejność przekazanych faktów. Najpierw matka wspomniała o liście a dopiero później o zniknięciu dziecka, a o tym powinna poinformować policję w pierwszej kolejności.

Jednak trudno było uwierzyć w winę rodziców, biorąc pod uwagę wyrachowanie z jakim potraktowano ciało dziewczynki. Czy rodzice byliby zdolni do tak bestialskiego czynu? Dlaczego również mieliby chować dziecko w piwnicy, skoro pod osłoną nocy mogliby mieć nieograniczoną ilość czasu i możliwości. Ostatecznie analiza krwi z piżamy JonBenét, która została wykonana w 2003 roku dowiodła, że nie należy do nikogo z rodziny Ramsey'ów.

To nie jedyne domysły, jakie padały pod kątem matki. Po zakończonej rozmowie z 911, Patsy miała niedokładnie odłożyć słuchawkę, a w poprawionym odsłuchu audio miały być słyszalne inne głosy, Johna Ramsey'a mówiącego "Nie rozmawiamy z tobą", Patsy "Co zrobiłeś?" oraz małego Burke'a " Co znalazłeś?". Jednak nie potwierdzono tego.

Według jednej z licznych teorii wyciąganych przez śledczych oraz media było, że winnymi śmierci JonBenét są rodzice. JonBenét po tym, jak kolejny raz zmoczyła się w nocy, miała obudzić swoją mamę, która w wyniku frustracji mogła w emocjach uderzyć córkę, co doprowadziło do tragedii. Reszta poszlak miała być inscenizacją porwania. Przekonująca miała być też analiza grafologiczna zostawionego listu, która wykazała ogromne podobieństwo pisma do pisma Patsy. W dodatku na taśmie odklejonej z ust dziecka nie było śladu śliny, co miałoby świadczyć o tym, że została przyklejona już po śmierci.

Kolejną poszlaką kierującą uwagę śledczych na kogoś z rodziny lub bliskiego otoczenia była sama treść listu, która wskazywała na dobrą znajomość warunków finansowych rodziny. W dodatku długi czas, w którym sprawca przebywał w domu i bezszelestnie popełnił morderstwo musiał świadczyć o tym, że czuł się w nim bardzo swobodnie oraz znał jego rozkład. Na uwagę zasługiwało również pismo, którym został napisany list. Jeżeli nie napisała go Patsy to podrobienie jej stylu musiało wymagać od porywacza dodatkowego skupienia oraz czasu, co dowodziłoby temu, że spędził na napisaniu go więcej niż minimalny czas wynoszący 22 minuty. To byłby dobry krok ku temu, aby zrzucić podejrzenia na niewinność matki.

Podejrzenia nie ominęły również 9-letniego wówczas Burke'a. On jako jedyny przez wiele lat nie przedstawił swojej wersji wydarzeń z tragicznego poranka. Podejrzenia na dziecko rzucał fakt. że jego odciski znalezione zostały na misce z ananasami, dokładnie tymi samymi, których fragment znaleziono w żołądku JonBenét. Spekulowano, że może to on podał je siostrze lub sama je wzięła, co wywołało w nim złość i pechowo uderzył siostrę doprowadzając do tragedii. Sam Burke zabrał głos dopiero 20 lat po śmierci siostry w programie u Dr Phila. Zadano mu m. in. pytanie, jak to jest żyć tyle lat z łatką podejrzanego o zabójstwo.

Ostatecznie w 2008 roku, na podstawie nowych badań DNA, oczyszczono całą rodzinę Ramsey'ów z podejrzeń o udział w morderstwie JonBenét. Prokurator w liście przesłanym do Johna Ramsey'a oficjalnie przeprosiła, że mimo braku dowodów zostali uznani przez opinię publiczną za odpowiedzialnych za śmierć 6-letniej miss.

Śledczy nie wykluczali również możliwości, że sprawcą mógł być psychofan najpopularniejszej małej miss w Stanach Zjednoczonych. Pracujący przy sprawie odnotowali, że w promieniu 3 km od domu Ramsey'ów mieszkało aż 40 przestępców seksualnych. Podejrzanych było wielu, jednak w trakcie długiego śledztwa, co rusz wykluczano kolejnych potencjalnych sprawców. Jednym z ostatnich, przez którego o śledztwie zrobiło się głośno jeszcze w 2019 roku był Gary Oliva, który został skazany molestowanie dziecka oraz za przestępstwa na tle seksualnym i posiadał dziecięcą pornografię. W 2020 roku miał zostać zwolniony z więzienia po odsiedzeniu wyroku i dlatego, spodziewając się tego zwolnienia jego kolega ze szkolnej ławki, Michael Vail, przekazał dziennikarzom Daily Mail, że w dniu śmierci dziecka Oliva zadzwonił do niego i powiedział, że skrzywdził jakąś małą dziewczynkę. Powiedział, że dzwoni z Boulder z Kolorado. Vail zaniepokojony wyznaniem znajomego od razu zgłosił to na policję, jednak jego telefon nie został potraktowany poważnie. Miał wracać z tymi informacjami jeszcze kilkukrotnie, jednak wówczas podejrzenia były skierowane na rodzinę, dlatego zaniedbano tę informację.

Jak się po latach okazało, Gary Oliva miał obsesję na punkcje JonBenét Ramsey, był w posiadaniu kilkuset jej zdjęć, w tym nawet takich z sekcji zwłok, które przedostały się do mediów.

Oliva miał wysłać koledze list z więzienia, w którym opisał morderstwo dziecka.

Nigdy nie kochałem nikogo tak, jak JonBenét. Jej głowa wyślizgnęła mi się z rąk i roztrzaskała na pół. Patrzyłem jak umiera. To był wypadek, przysięgam. Proszę uwierzcie mi. Ona nie była taka jak inne dzieci. (...) JonBenét kompletnie zmieniła moje życie i usunęła ze mnie całe zło. Tylko jedno spojrzenie na jej piękną twarz, jej lśniącą, piękną skórę i jej ciało bogini... Zrozumiałem, że źle zrobiłem, zabijając inne dzieci. Ale przez przypadek ona też zginęła i to była moja wina- brzmiał list

Wciąż nie wiadomo jednak czy jego zeznania są prawdą. Prawdziwy zabójca wciąż pozostaje bezkarny, chociaż od zbrodni w tym roku minie już 25 lat.

Nagrobek Jonbenét Ramsey znajduje się na cmentarzu w mieście Marietta w stanie Georgia. Inskrypcja głosi:

JonBenét Patricia Ramsey była miłością, czystością i radością, darem dla jej rodziny i świata.

Sprawa JonBenét Ramsey wciąż pozostaje w toku. Czy kiedykolwiek zostanie rozwiązana?

Reklama

Zobacz także: Była najsłynniejszą dziecięcą miss na świecie! Jak dziś wygląda 15-letnia Eden Wood? Zobaczcie!

Reklama
Reklama
Reklama