Reklama

Kilka tygodni temu Izabela Janachowska zaręczyła się z Krzysztofem Jabłońskim. Milioner poprosił tancerkę o rękę w Rzymie, a romantyczne chwile zostały uchwycone na zdjęciach. Przypomnijmy: Wielka miłość - Janachowska w objęciach milionera

Reklama

Janachowska była dzisiaj gościem w studiu "Dzień Dobry TVN" i w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską zdradziła okoliczności, w których poznała swojego przyszłego męża. Okazuje się, że duży udział miała w tym mama Krzysztofa, która była wielką fanką "Tańca z Gwiazdami" i to właśnie wtedy Jabłoński zobaczył swoją wybrankę po raz pierwszy.

Mama Krzysztofa poprosiła go, żeby załatwił bilety na "Taniec z Gwiazdami", no i on, jak to on - załatwił. Wtedy się jeszcze nie poznaliśmy, ale podobno się jakoś zauroczył we mnie. Tak słyszałam. Nasze poznanie to długa historia i wydaje mi się, że poznaliśmy się przede wszystkim dlatego, że mieliśmy dużo wspólnych znajomych i któregoś dnia doszło do przypadkowego spotkania. Nic nie było ustalone i zaplanowane, totalny spontan. Zamieszkaliśmy z Krzysztofem już po 3 tygodniach znajomości. To był taki szał! - wyznała tancerka.

A jak Izabela wspomina romantyczne zaręczyny? Okazało się, że przedsiębiorczy narzeczony pamiętał nawet o zamówieniu fotografa, który uwiecznił moment, w którym prosił swoją wybrankę o rękę.

Całe te zaręczyny były pięknie przez niego zorganizowane w Rzymie i było wszystko takie urzekające. Pomyślał nawet o tym, żeby zatrudnić fotografa, który nam uchwyci te chwile - tłumaczyła w rozmowie z Jastrzębską.

Milioner dużo lata po świecie w interesach, ale szczęśliwie Janachowska również jest pasjonatką podróży, więc bardzo często towarzyszy mu w wyjazdach:

Dużo podróżujemy, bo to jest taka nasza wspólna pasja i non-stop latamy sobie po świecie, to tu, to tam. Krzysztof bardzo dużo pracuje, ale czasem uda się gdzieś śmignąć - opowiadała podekscytowana.

Padło również pytanie o kwestię najważniejszą czyli ślub. Czy zaręczona para planuje ceremonię w najbliższym czasie?

Ze ślubem się jeszcze wstrzymamy, robimy wszystko spokojnie, czas nas nie goni. Myślę, że jeszcze sobie rok odczekamy.

Izabela wręcz promienieje szczęściem, więc kibicujemy tej miłości i czekamy na huczny ślub. Bogaty narzeczony z pewnością nie będzie oszczędzał i spełni każde życzenie ukochanej. A według was Iza i Krzysztof pasują do siebie?

Zobacz: Na czym Krzysztof Jabłoński dorobił się milionów?

Reklama

Zobacz zdjęcia z romantycznej podróży pary do Rzymu:

Reklama
Reklama
Reklama