Reklama

Nie jest łatwo zostać znanym prezenterem telewizyjnym. Do kariery w mediach prowadzi długa i nierzadko wyboista droga, lecz niektórym się udaje. Do takich osób z pewnością możemy zaliczyć Kingę Rusin oraz Krzysztofa Ibisza. Oboje doskonale radzą sobie w pracy w telewizji i mają na tym polu spore osiągnięcia. Choć dziś pracują w konkurencyjnych stacjach, niegdyś byli o krok od wspólnej pracy przy słynnym programie "Czar par". Zobacz też: Córka Rusin wyjeżdża do USA. Wzięła przykład z rodziców

Reklama

Krzysztof Ibisz udzielił wywiadu w "Fakcie", w którym dał wyraz swojej wysokiej ocenie wobec koleżanki po fachu. Mimo tego, że w przypadku programu "Czar par", Kinga omówiła, wybierając wyjazd do USA, tak wspominał tamte czasy:

Kinga wybrała Statuę Wolności, wcale jej się nie dziwię. No cóż, Kinga jest królową. Z tego co widzę Kinga, świetnie sobie radzi. To silna dziewczyna, która wie, czego chce - powiedział Ibisz na łamach tabloidu.

Prezenter został również zapytany o ewentualną przyszłą współpracę z Kingą Rusin, na co tak odpowiedział:

Nie wydaje mi się, abyśmy byli sobie w tym momencie potrzebni. Poza tym nasze harmonogramy tego nie przewidują. Ale jeśli w 2025 pojawi się propozycja, to kto wie? - żartował.

Chcielibyście, aby ta para poprowadziła kiedyś razem program?

Zobacz na Polki.pl: Kinga Rusin próbuje się odmłodzić?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama