Reklama

Kilka dni temu amerykański magazyn "Out" opublikował zestawienie najbardziej wpływowych homoseksualistów świata. W rankingu znalazło się wiele osób popkultury, sportu, sztuki i nauki, m.in.: Wentworth Miller, Ian McKellen, Edie Windsor oraz Jim Parsons.

Reklama

Zobacz: Seksowny Wentworth Miller: Jestem gejem

Ostatnio do studia "Dzień Dobry TVN" zaproszono Michała Piróga i Michała Witkowskiego, aby wypowiedzieli się na temat tego, co sądzą o takich zestawieniach i czy wpływają one na zwiększenie tolerancji odnośnie mniejszości seksualnych, które ciągle borykają się z problemem prześladowania w sferach życia publicznego, głównie w Polsce i krajach wschodu. Padło również pytanie, czy w Polsce realne jest stworzenie podobnego rankingu.

- Jest za mało osób. Byłby to krótki ranking. To że istnieje taki ranking bardzo mnie nie dziwi. Lubimy szufladkować, lubimy robić podsumowania. Uwielbiamy siebie pozycjonować. Śmieszne, że w opozycji nie ma 100 najbardziej wpływowych heteroseksualnych. W tym momencie czuję się jak grupy etniczne, czy kobiety. Mniejszości są układane, kto ma więcej do powiedzenia - powiedział Michał Piróg.

Po słowach Michała, Witkowski wtrącił wątek tego, że bycie gejem może być pomocne, gdy robi się karierę w pewnych branżach.

- To że ktoś jest gejem o wiele bardziej pomaga mu w karierze, niż to, że jest wysoki czy ma niebieskie oczy. Jest lobby homoseksualne. Przez to się ma pozamykane różne drogi, bo też geje potrafią się nawzajem nienawidzić. Ja mam łatwiej jeśli chcę dotrzeć do jakiegoś środowiska, a to są często środowiska: żołnierze, tirowcy, patomorfolodzy. Od razu się okazuje, że tam są jacyś geje, którzy są zachwycone, że Michaśka chce z nimi zrobić wywiad.

Na sam koniec rozmowy Michał Piróg postanowił wskazać jedną osobę, która mogła by śmiało reprezentować mniejszości seksualne w rządzie. Tancerz wytypował działacza społecznego, którym jest Krystian Legierski.

- To jest trudno powiedzieć. Zastanawiam się nad Krystianem Legierskim. Pomimo tego, że nie jest w chwili obecnej osobą, która nas reprezentuje. Jednak ma o wiele więcej do powiedzenia i merytorycznie do przekazania niż poseł Biedroń. Krystian ma odwagę walczyć o pewne stanowiska. Chociaż jemu może być trudniej ze względu na kolor skóry.

Swoje trzy grosze dorzucił również Witkowski:

- Bardzo wielu gejów mogłoby być wpływowych, ale nie interesują się polityką. Kompletnie mają to gdzieś. Jeśliby chcieli być wpływowi to w świecie mody lub podobnych rzeczach. Moim zdaniem więcej robi kultura masowa niż politycy.

Ostatnio w Polsce nie mieliśmy spektakularnych "coming out'ów", które pokazałyby, że gejów i lesbijki można znaleźć w każdym środowisku. A wy komu przyznalibyście miano najbardziej wpływowego homoseksualisty w naszym kraju?

Krystian Lagierski:

Reklama

Amerykański piosenkarz w gejowskiej sesji:

Reklama
Reklama
Reklama