Reklama

Wydawało się, że siódma już edycja Must Be The Music może mieć problemy z pokonaniem konkurencji z prozaicznego powodu - żadne inne muzyczne show nie gości na antenie już tak długo. Nic bardziej mylnego! Program cieszy się ogromną popularnością, a konkurentów zostawia daleko w tyle. Być może to osoba nowego jurora przyciąga nowych telewidzów przed ekrany. Przypomnijmy: Rogucki zauroczony uczestniczką "MBTM". Jego żona zareagowała natychmiast

Reklama

Dziś wyemitowano kolejny odcinek castingowy i jak zwykle nie zabrakło w nim emocji. Trzeba przyznać, że rywalizacja stoi na wysokim poziomie i udowadnia, że wciąż są w Polsce nieodkryte talenty, które czekają w kolejce po sławę i radiowe przeboje. Wspomniany już Piotr Rogucki coraz lepiej czuje się za stolikiem jurora, ale nie da się ukryć, że pozostali jurorzy dość często go prowokują i "testują". Dziś nieco presji wywarła na nim Kora, której przytyk sprawił, że po występie zespołu "Jakim Cudem" Rogucki... zmienił swoją decyzję i ostatecznie zapalił zielone "TAK".

Rogucki: Wasz występ kompletnie na mnie nie wpłynął
Kora: Absolutnie wtopiłam się w ten klimat, profesjonalny i uczuciowy! Ale ja jestem bardzo hajowa, a Piotr nie!

Kora i Rogucki nie znaleźli porozumienia również po występie Łukasza Juszkiewicza. Nauczyciel śpiewu zdecydował się na bardzo trudny utwór "Jaskółka" S. Borysa, którym wzruszył Piotra, a Korę... zirytował.

Kora: Panie Łukaszu. To był jeden wielki koszmar. Bardzo źle pan śpiewa, bardzo źle pan frazuje, bardzo źle pan frazuje. Śpiewa pan beznadziejnie. Koszmar koszmarów!
Rogucki: A ja podczas tego występu się wzruszyłem. Rusza mnie taka tandeta

Oglądaliście dzisiaj Must Be The Music? Macie swoich faworytów?

Zobacz: Kora w świetnej formie w "MBTM". Tak daje popalić uczestnikom

Reklama

Finał ostatniej edycji Must Be The Music:

Reklama
Reklama
Reklama