Reklama

Informacja o chorobie Kory wywołała kilka miesięcy temu ogromne poruszenie. Legendarna wokalistka zmagała się z nowotworem i mimo, że nie brakowało dramatycznych doniesień prasy, walkę tę wygrała. Gwiazda nie ma też problemu z tym, aby po chemioterapii pokazać się światu bez peruk czy chust na głowie. Przypomnijmy: Kora zaskoczyła w finale "MBTM". Pozowała na ściance bez chustki na głowie

Reklama

Kora wykazała się też olbrzymią klasą w kwestii mówienia o chorobie. Postanowiła nie milczeć na ten temat, ale też oszczędziła sobie górnolotnych wywiadów i wzruszających historii. Pierwszą rozmowę z Jackowską po chorobie przeprowadził magazyn "PANI", teraz artystka postanowiła udzielić wywiadu "Newsweekowi". Przyznaje w nim, że nie myśli o chorobie i nie prześladują ją czarne wizje dotyczące śmierci.

Nie denerwuję się, nie myślę o chorobie, nie śni mi się, że stoi nade mną śmierć z kosą. Wprost przeciwnie: mam nieprawdopodobną energię, mogłabym pewnie wywołać trzecią wojnę. Ciało za tym nie nadąża, ale i tak jest coraz silniejsze. W końcu to się wyrówna i zacznę żyć. Ale na pewno nie tak na full, jak do tej pory - wyznała Kora.

Jurorka "Must Be The Music" dodaje również, że choroba zmieniła jej stosunek do życia i kwestii materialnych.

Wcześniej, kiedy przychodziło moje pięć minut, czułam, że muszę zarabiać, bo to u artysty przebiega sinusoidalnie i mogę przegapić okazję. (...) Teraz sobie pożyję. Tak, pożyję. Bo przecież życie nie sprowadza się do nieustannego zapieprzania między jedną przyjemnością a następną - tłumaczy w rozmowie z "Newsweekiem".

Postawa Kory jest inspiracją dla innych osób w podobnej sytuacji?

Zobacz: Kora krytyczne podsumowała siebie: Całe życie jestem...

Reklama

W takich luksusach mieszka Kora:

Reklama
Reklama
Reklama