Jest komentarz menadżera Justyny Steczkowskiej, który kierował samochodem w momencie, gdy doszło do wypadku. W pierwszych doniesieniach o zdarzeniu, do którego doszło 8 lipca na drodze pod Żyradowem, pojawiała się informacja, że menadżer gwiazdy nie miał przy sobie prawa jazdy. Łukasz Wojtanowski zabrał głos w tej sprawie.

Reklama

Nie miałem przy sobie dokumentów, ale uprawnienia posiadam, mam prawo jazdy. Pokonuję 10 tys. km miesięcznie, przejeżdżamy z koncertu na koncert, więc te uprawnienia muszę mieć. Sprawa trafi do sądu. Niech sąd oceni, czyja to była wina - powiedział menadżer Justyny Steczkowskiej w wywiadzie dla "Super Expressu".

Wojtanowski zapewnił również, że nikomu nic się nie stało.

Rzeczywiście, groźnie to wyglądało, ponieważ samochód wpadł do rowu. Ale zanotowane zostało to jako kolizja, a nie wypadek. Dziewczyny z tamtego samochodu zostały przetransportowane do szpitala, bo były w szoku. I to jest zrozumiane. Ale po przeprowadzeniu badań okazało się, że nikomu nic się nie stało i zostały od razu wypuszczone - zapewnił na łamach tabloidu.

Zobacz też: Justyna Steczkowska straciła prawo jazdy przez wypadki? Piosenkarka wydała oświadczenie.

Justyna Steczkowska miała wypadek samochodowy. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.

Zobacz także
eglos.pl

Menadżer gwiazdy skomentował sprawę i złożył swoje wyjaśnienia.

ONS
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama