"Kobieta Kot" nie żyje, a niedawno została przyłapana na randce z narzeczonym. Tak wyglądała 84-letnia Jocelyn Wildenstein
Jocelyn Wildenstein nie żyje. "Kobieta Kot" zmarła w Paryżu w wieku 84 lat, a niedawno paparazzi przyłapali ją na randce z narzeczonym w eleganckiej stylizacji. Fanka operacji plastycznych nieustannie zaskakiwała swoim wyglądem. Przyczyną śmierci miała być zatorowość płucna.

Jocelyn Wildenstein na całym świecie była znana jako "Kobieta kot". 84-latka przeszła wiele operacji, aby jak najbardziej upodobnić się do kota. Kobieta miała się na to zdecydować za sprawą swojego ówczesnego męża miliardera, Aleca Wildensteina, który miał uwielbiać koty. Ich małżeństwo zakończyło się w 1999 roku, a Jocelyn Wildenstein otrzymała rekordową kwotę odszkodowania i było to aż 2,5 miliarda dolarów. Ostatecznie "Kobieta kot" po rozwodzie nie przestała korzystać z medycyny estetycznej i decydowała się na kolejne operacje, szokując metamorfozami. Jej wygląd przez lata mocno się zmieniał, a ostatnio 84-latka znów zaskakiwała swoim wyglądem. Ostatnie zdjęcia Jocelyn Wildenstein pochodzą z jej wizyty w Paryżu, kiedy została przyłapana razem z narzeczonym podczas wyjścia do restauracji. 1 stycznia 2025 roku media obiegła smutna nowina o śmierci "Kobiety Kot".
Tak wyglądała 84-letnia Jocelyn Wildenstein czyli słynna "Kobieta Kot" na randce z partnerem
O Jocelyn Wildenstein świat usłyszał w latach 90. za sprawą głośnego rozwodu z miliarderem i handlarzem dziełami sztuki Alecem Wildensteinem. To wtedy pochodząca ze Szwajcarii dama z wyższych sfer otrzymała rekordowe odszkodowanie i alimenty. Powodem rozstania miały być głośne romanse jej męża. Jocelyn Wildenstein w wywiadach wielokrotnie podkreślała to, jak ważna jest dla niej młodość i nie ukrywała, że jej mąż nie lubi przebywać w towarzystwie starszych osób. Jocelyn Wildenstein w młodości była prawdziwą pięknością i dbała o swoją naturalną urodę, ale z czasem kult młodości zrobił swoje i starała się za wszelką cenę zachować młodzieńczą świeżość:
Kiedy jesteśmy młodzi, jest pewna świeżość, którą tracimy z biegiem lat. Ale wciąż można znaleźć te same oczy, te same wysokie policzki lub ten sam nos. Myślę, że byłam ładniejsza
To nie wszystko! "Kobieta Kot" podkreślała też, że zmienia się dla swojego męża, ale on oficjalnie zaprzeczył jej słowom:
Ona była szalona. Zawsze dowiadywałem się ostatni. Myślała, że może naprawić swoją twarz jak mebel. Skóra tak nie działa. Ale ona nie słuchała
Przez lata Jocelyn Wildenstein prezentowała kolejne metamorfozy, a jej twarz nieustannie się zmieniała, coraz bardziej przypominając kota. Zagraniczne media spekulują, że "Kobieta Kot" mogła wydać na operacje plastyczne ponad 4 miliony dolarów, choć ona sama nigdy się do nich oficjalnie nie przyznała. W październiku 2024 roku paparazzi przyłapali 84-letnią Jocelyn Wildenstein w Paryżu podczas randki z 57-letnim narzeczonym, który też nie ukrywał, że korzysta z medycyny estetycznej. Para była w doskonałych nastrojach. Sami zobaczcie!

"Kobieta Kot" widać, że nie zamierzała zrezygnować z upiększania swojej urody, a na jej czole nigdy nie można było dostrzec żadnej zmarszczki. Co więcej, zawsze uwagę zwracały też policzki Jocelyn Wildenstein, które były maksymalnie wygładzone i uwypuklone.
Zdjęcia uchwycone przez paparazzi znacznie różnią się od tych, które można zobaczyć na oficjalnym koncie Jocelyn Wildenstein na Instagramie. Okazuje się, że nie tylko była żona miliardera, ale również jej narzeczony pokochali medycynę estetyczną i operacje plastyczne. Nie da się przeoczyć też faktu, że korzystali z filtrów upiększających.
Tak z kolei wyglądała Jocelyn Wildenstein w młodości. Trzeba przyznać, że operacje plastyczne całkowicie ją odmieniły. 1 stycznia 2025 roku partner "Kobiety Kot" poinformował o jej śmierci. Jocelyn Wildenstein po ciężkiej chorobie odeszła w swoim apartamencie w Paryżu:
Jej partner Lloyd Klein ze smutkiem ogłasza śmierć Jocelyn Wildenstein w Paryżu