Klaudiusz Sevković zdradził, ile zarobił na „Big Brotherze”. „Wchodziliśmy do programu za drobne”
Po udziale w słynnym „Big Brotherze” na Klaudiusza Sevkovicia spadła duża rozpoznawalność. Gwiazdor kultowego reality show wrócił do telewizji i opowiedział, ile pieniędzy zgarnął za pobyt w domu Wielkiego Brata. Opłacało się?
Choć dzisiaj „Big Brother” może wydawać się jedynie wspomnieniem po epoce w telewizji, która już się skończyła, dla uczestników była to wielka szansa na podbicie polskiego show-biznesu. Dzięki udziałowi w reality show dużą popularność zyskał Klaudiusz Sevković. Po przygodzie w domu Wielkiego Brata mężczyzna nie tylko prowadził swoje formaty, ale także wszedł do świata reklamy, a nawet polityki. Jego pięć minut z pewnością minęło, ale Polacy pamiętają go do dziś. Niedawno Sevkovkić znów pojawił się w telewizji – tym razem usiadł na kanapie Kuby Wojewódzkiego w znanym talk-show TVN.
Klaudiusz Sevković z „Big Brothera” opowiedział o zarobkach
Od emisji „Big Brothera” z udziałem Klaudiusza Sevkovicia minęły już 23 lata. Celebryta pojawił się w pierwszej odsłonie polskiej edycji show, który cieszył się wielką popularnością. Ostatecznie Sevković zajął piąte miejsce. Ponad dwie dekady później gwiazdor wciąż cieszy się rozpoznawalnością. Ostatnio przyjął zaproszenie do talk-show Kuby Wojewódzkiego. Na słynnej kanapie zdradził kulisy Wielkiego Brata. Ujawnił, czy dostał wynagrodzenie za wystąpienie w „Big Brotherze”. Co ciekawe, jego honorarium było w zagranicznej walucie.
Dostaliśmy jedną wypłatę wtedy. Teraz już mogę mówić. Ja dostałem wtedy dwa tysiące marek. (…) Płacili ci wtedy taką walutą, w jakiej zarabiałeś. Ja mieszkałem wtedy w Niemczech. (…) W przeliczeniu na dzisiaj to około 15000 euro
Nic dziwnego, że ponad 20 lat temu można było liczyć na zupełnie inne stawki. Wynagrodzenie, które dostał Sevković, było za 99 dni, bo tyle właśnie spędził w domu Wielkiego Brata. Czy dzisiaj celebryta zdecydowałby się na udział w takim formacie? Gwiazdor nie mówi „nie”, ale zaznaczył, że zażyczyłby sobie znacznie wyższe honorarium.
Jakby to był fajny program, to czemu nie. Znaczy jestem teraz dużo droższy niż kiedyś, niż 23 lata temu. Wtedy za drobne wchodziliśmy do tego programu
Klaudiusz Sevković o filmie „Gulczas, a jak myślisz”
Podobnie jak inni uczestnicy „Big Brothera” Klaudiusz Sevković wziął też udział w filmie Jerzego Gruzy „Gulczas, a jak myślisz”. Produkcja miała premierę w kinach w 2001 roku. W przeciwieństwie do reality show nie została dobrze przyjęta zarówno przez widzów, jak i krytyków. Na samo wspomnienie o tym tytule Sevković zaczął się śmiać. Jego zdaniem to cud, że dzieło w ogóle powstało.
Tam scenariusza nie było. Tak naprawdę to zastanawiam się, jak ten film powstał. Bo budżet filmu, z tego co się później dowiedziałem, wynosił trzy miliony złotych, z czego za dwa i pół miliona kupili ten ośrodek, który tam był. tak naprawdę my z Gulczasem dostawaliśmy takie polecenia, że możemy sobie robić, co chcemy. Wszyscy mają uczyć się scenariusza jakiegoś tam, który był dawany z dnia na dzień, a my byliśmy po prostu naturszczykami. Mogliśmy się wygłupiać i grać siebie. (…) Jakiś zarys fabuły był, ale my byliśmy puszczeni na pełen spontan
Sevković zdradził też, że ekipa filmowa często od rana na pojawienie się Jerzego Gruzy na planie. Reżyser miał spać nawet do 11:00.
Wolna amerykanka
Klaudiusz Sevković o dzieciach
Na kanapie Kuby Wojewódzkiego gwiazdor „Big Brothera” otworzył się też na swoje życie prywatne. Warto przypomnieć, że Klaudiusz Sevković ma dwójkę dzieci: córkę Vanessę oraz syna Claudio-Tigera. Gość talk-show TVN zdradził, że jego pociechy nie mieszkają w Polsce. Swoje kariery rozwijają w Niemczech i Dubaju. Ujawnił, czym zajmuje się Vanessa.
Ja mieszkam w Polsce, mój syn mieszka w Niemczech, a moja córka w Dubaju
A co robi w Dubaju?
Lata taką linią bardzo znaną. Ale tylko w business class, wiesz
Pamiętacie gwiazdę pierwszej polskiej edycji głośnego reality show? Niektórzy widzowie do dzisiaj śledzą losy bohaterów programu. Jakiś czas temu Oleh z "Big Brothera" po raz pierwszy pokazał zdjęcie syna.
Zobacz także: Filip Chajzer w przejmującym wyznaniu. "Przeżyłem dość potężne załamanie". Fani nie mogą powstrzymać łez