Klaudia Halejcio wyznaje: "Od mojego partnera nie dostałam nic". Kto utrzymuje ich willę?
Luksusowe wakacje, dom warty 9 mln zł i niebotycznie drogie dodatki. Internauci zarzucają Klaudii Halejcio, że "jest bogaczką żyjącą na koszt partnera". Tylko u nas aktorka zabrała głos w tej sprawie!
Rok temu życie Klaudii Halejcio wywróciło się do góry nogami – została mamą Nel. Tuż po narodzinach córki razem z partnerem Oskarem kupili luksusową willę, wartą 9 milionów złotych. Eleganckie wnętrza domu aktorka chętnie prezentuje na Instagramie i TikToku. Trzeba przyznać, że młoda mama rozsmakowała się w zawodzie influencerki. Jej filmiki cieszą się w sieci dużą popularnością i są dowodem na to, że aktorka ma do siebie duży dystans. Są jednak i takie chwile, gdy Klaudii w ogóle nie jest do śmiechu… Halejcio cały czas musi mierzyć się z hejtem i tłumaczyć z posiadanego majątku. W wywiadzie z "Party" po raz pierwszy skomentowała zarzuty, że żyje na koszt partnera milionera. Jaka jest prawda?
Klaudia Halejcio jest milionerką?
Do nowego domu zakochani wprowadzili się tuż po narodzinach córeczki Nel. Początkowo Klaudia Halejcio i jej partner Oskar planowali sami budować wymarzone gniazdko, ale ostatecznie zrezygnowali z tego pomysłu i kupili willę wartą 9 milionów złotych. Remont zajął im kilka tygodni, a Klaudia za pośrednictwem social mediów chętnie relacjonowała, jak mebluje i urządza dom, kupując modne i drogie dodatki. Ostatnio nawet Klaudia Halejcio pochwaliła się wyszukanym obrazem za 18 tys. złotych.
Zobacz także: Nowa sypialnia Klaudii Halejcio: "Próbowałyśmy ją ratować". Była aż tak brzydka?
Na swoim Instagramie Klaudia Halejcio dzieliła się z fanami również filmikami i zdjęciami z egzotycznych podróży, ekskluzywnych przyjęć, które urządza, a także pokazywała markowe ubranie. Nie wszystkim się to spodobało. Internauci zarzucili aktorce, że jest „bogaczką żyjącą na koszt partnera” i pieniądze, które wydaje, nie należą do niej. W wywiadzie z "Party" Klaudia stanowczo zaprzeczyła tym zarzutom i zdradziła, jak dzielą się z Oskarem finansami. Nie ukrywała, że takie komentarze mocno ją dotykają...
- Chciałabym powiedzieć, że mam twardy tyłek, ale tak nie jest. Oskar powtarza mi, że to niedorzeczne, bo powinnam się przejmować wyłącznie tym, co jest prawdziwe, a nie głupotami, które wypisują o nas czy o mnie tabloidy lub anonimowi internauci - mówi Klaudia.
Halejcio podkreśla, że codziennie słyszy na swój temat mnóstwo bzdur. Najbardziej denerwuje się, gdy czyta, że szasta pieniędzmi, bo standard jej życia nagle się zmienił. Aktorka przekonuje, że pracuje od czwartego roku życia, zawsze sama zarabiała na wszystkie swoje przyjemności i nigdy nie była na niczyim utrzymaniu. Tak samo jest odkąd związała się z Oskarem.
- Zawsze było mnie na wszystko stać, bo sama na to zarabiałam. Każdy wybiera w show-biznesie swoją drogę. Są dziewczyny, które wydają na markowe ciuchy i torebki po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ja nigdy tego nie robiłam. Wszystkie oszczędności inwestowałam m.in. w nieruchomości. Nigdy nie brakowało mi pieniędzy, choć rzeczywiście wcześniej tego nie pokazywałam. Zawsze szłam do przodu, wspinałam się coraz wyżej i wyżej – deklaruje Halejcio.
Co ją tak motywowało? Aktorka przyznaje, że chciała się odbić, bo w jej rodzinnym domu - o czym mówi głośno - z powodu braku pieniędzy na wiele rzeczy nie mogli sobie pozwolić. Dlatego teraz chętniej pokazuje wnętrza swojego domu i bajkowe życie?
- Zawsze mieszkałam w pięknych mieszkaniach, które sama sobie kupowałam i remontowałam. Nie mam poczucia, że nagle spłynęło na mnie bogactwo. Od mojego partnera nie dostałam niczego. Dom jest w połowie mój, kredyt też jest wspólny, wkład własny również był taki sam, choć Oskar chciał zapłacić całość – zdradza w wywiadzie z "Party" Klaudia.
Halejcio wyznaje zasadę, że w związku kobieta i mężczyzna są równorzędnymi partnerami, więc wydatkami też powinni dzielić się po połowie. Podkreśla, że oboje z Oskarem są zaradni i potrafią zarobić pieniądze. Dlatego dopiero wtedy, gdy połączyli siły, było ich stać na to, żeby kupić sobie wymarzony dom, co nie byłoby możliwe w pojedynkę. Przy okazji gwiazda zdradziła, na czym zarabia oprócz aktorstwa i bycia influencerką!
Lubię pracować i czuć tę nutkę adrenaliny wywołanej stresem. Robię dużo rzeczy, których nie widać na Instagramie, i celowo się nimi nie chwalę. Poza aktorstwem działam w biznesie, co zapewnia mi stałe dochody - przekonuje.
Czy jej ukochany partner Oskar rzeczywiście jest milionerem. Czym dokładnie się zajmuje? Przeczytacie w wywiadzie z Klaudią Halejcio w nowym "Party".
Zobacz także: Córka Klaudii Halejcio ma własny domek jak córki Lewandowskich. Taka atrakcja kosztuje majątek
Klaudia Halejcio przyznaje, że ukochany Oskar jest miłością jej życia. Poznali się na urodzinach kolegi i... od razu wpadli sobie w oko. Czy zamierzają wziąć ślub? "Mamy na to swój plan", mówi tajemniczo Halejcio.