Reklama

Średniowieczna legenda głosi, że nad monakijską rodziną królewską wisi klątwa. Jeśli jej wierzyć, nikt z rodu Grimaldich nie zazna szczęścia w miłości. Liczne rozwody i tragiczne wypadki, które ich dotykają, zdają się potwierdzać to przekleństwo. Nie dziwi więc fakt, że oczy świata zwrócone są na małżeństwo księcia Alberta II Grimaldiego z Charlene Wittstock. Dziś, 1 lipca, para obchodzi 12 rocznicę ślubu.

Reklama

11 rocznica ślubu księżnej Charlene i Alberta Grimaldi

Już w dniu ślubu księżnej Charlene mówiło się, że jest nieszczęśliwa. Według doniesień blond piękność zastanawiała się nawet nad ucieczką sprzed ołtarza. Była reprezentantka Republiki Południowej Afryki na letnich igrzyskach olimpijskich na monakijskim dworze od początku czuła się samotna, ale znalazła pocieszenie w dzieciach, które urodziła trzy lata po ślubie.

Jakiś czas temu wokół księżnej Charlene pojawiło się mnóstwo spekulacji. W zagranicznej prasie pojawiły się plotki, według których "najsmutniejsza księżna świata" nie ma zamiaru wracać do pałacu i zagroziła mężowi rozwodem. Później w kuluarach huczało od doniesień, według których przez problemy w małżeństwie księżna Monako wyjechała do Afryki, a później trafiła na oddział zamknięty. Po wielu miesiącach książę Albert wydał oficjalne oświadczenie, w którym potwierdził, że jego żona wróciła do pałacu. Pod koniec czerwca ubiegłego roku Księżna Monako po opuszczeniu oddziału zamkniętego pokazała się z mężem. Para nie szczędziła sobie wówczas czułości.

Gulliksrud Marius/Stella Pictures/ABACA/Abaca/East News

Niestety, pomimo uwiecznieniu na zdjęciach fotoreporterów wymownych spojrzeń, a nawet pocałunków księżnej Charlene i ksiecia Alberta, wielu fanów monarchii podejrzewa, że ich związek jest jedynie na pokaz. Przypominamy, że niedawno zagraniczne media informowały, że księżna Monako miałaby dostawać ponad 50 milionów złotych rocznie za "wywiązywanie się ze swoich obowiązków". Czy problemy w małżeństwie książęcej pary to efekt rodowej klątwy? Wielu sądzi, że tak!

TRAGICZNE MIŁOŚCI

Klątwa pierwszy raz dała o sobie znać w 1982 roku, kiedy to Grace Kelly, ukochana żona księcia Monako Rainiera III, zginęła w wypadku samochodowym. Drugi mąż księżnej Karoliny, córki Grace i Rainiera, utonął, a szczęścia w miłości nie zaznała też jej młodsza siostra, Stefania. Tylko ich bratu, Albertowi, który formalnie objął monakijski tron w 2005 roku, udawało się unikać miłosnych tragedii. To raczej on łamał serca. Claudia Schiffer, Gwyneth Paltrow, Lisa Marie Presley – to tylko kilka nazwisk z listy domniemanych kochanek księcia. Nie bez przyczyny doczekał się on łatki największego playboya Europy. Przez lata zarzekał się, że nigdy się nie ożeni. Zdanie zmienił dopiero, gdy na jego drodze stanęła piękna pływaczka.

EastNews

SMUTNA KSIĘŻNA

Albert poznał pochodzącą z Zimbabwe Charlene w 2000 roku na pływackich zawodach w Monako. Sportsmenka odbierała z jego rąk dwa medale i od razu wpadła mu w oko. Oficjalnie zaczęli się razem pokazywać sześć lat później, a w 2011 roku miał się odbyć bajkowy ślub. Ten jednak zawisł na włosku. Powodem miały być spekulacje na temat nieślubnego dziecka Alberta II, które rzekomo przyszło na świat, gdy książę już spotykał się ze swoją przyszłą żoną. Trzeciego nieślubnego dziecka Alberta II.

Książę Monako Albert II ma koronawirusa

Charlene wiedziała o dwójce poprzednich, miała z nimi dobre relacje, ale wiadomość o kolejnym podobnoprzyniosła zerwanie zaręczyn. Według francuskiej prasy Wittstock dowiedziała się o wszystkim na kilka tygodni przed ceremonią. Zamiast na przymiarkę sukni ślubnej, którą projektował dla niej Giorgio Armani, Charlene trafiła do ambasady RPA. Kraju, w którym mieszkała od 12. roku życia. Kryzys, jeśli w ogóle miał miejsce, udało się wtedy załagodzić – do czasu kolejnej próby ucieczki. Według niepotwierdzonych informacji miało do niej dojść na trzy tygodnie przed ślubem. Do ostatniej, trzeciej – podobno na dwa dni przed ceremonią. Tym razem przyszła księżna dotarła na lotnisko, gdzie policja konfiskowała jej paszport. W ten sposób dano czas osobom z otoczenia Alberta II na przekonanie Charlene, żeby nie odwoływała ślubu, którego organizacja kosztowała 55 mln dolarów. Do ołtarza Charlene szła zapłakana. Jak sama twierdzi – ze stresu, ale byli i tacy, którzy uważali, że szlochała na myśl o zdradzie i nieślubnych dzieciach męża…

Reklama

KLĄTWA WCIĄŻ DZIAŁA?

10 grudnia 2014 roku Albert II i Charlene cieszyli się z narodzin bliźniaków Gabrielli i Jacques’a. Choć plotki o trzecim nieślubnym dziecku nigdy nie zostały potwierdzone, pozostała dwójka była obecna nie tylko w świadomości księżnej, ale i opinii publicznej: syn Alexandre i córka Jazmin Grace. Badania DNA potwierdziły ojcostwo Alberta w obu przypadkach. Upokorzona Charlene przypłaciła te rewelacje depresją. Choć plotki o niewierności Alberta ucichły, media regularnie zwracają uwagę na malujący się na twarzy księżnej smutek. Ich zdaniem wciąż nie uporała się z depresją.

Książę Monako Albert II ma koronawirusa
Reklama
Reklama
Reklama