Karolina Gilon zawsze walczyła o swoje! Teraz poprowadzi nowe show Polsatu

Kariera Karoliny Gilon

Karolina próbowała już sił jako modelka, piosenkarka i aktorka.

– Od dziecka czułam, że kocham występować. Już jak miałam rok, to uwielbiałam pozować przed kamerą. Wystarczyło, że widziałam zapaloną zieloną diodę, i zaczynałam się wygłupiać – opowiada Gilon.
Jej rodzice są artystami, to po nich odziedziczyła talent plastyczny. A że nie pochodziła z bogatego domu, musiała od początku walczyć o swoje!

Urodziła się w niewielkiej miejscowości na Mazurach. Od czwartego roku życia, po rozwodzie rodziców, wychowywała ją już tylko mama, która robiła wszystko, by Karolina i jej starszy brat mogli rozwijać pasje.

Z rodzinnego domu dziewczyna wyjechała, zanim skończyła 18 lat – najpierw do Olsztyna, gdzie zdała maturę, a potem do Warszawy, by studiować finanse i rachunkowość.

– W stolicy było mi trudno, bo nikogo tu nie znałam. Wynajęłyśmy z koleżanką mieszkanie i przez dwa lata pracowałam jako kelnerka, ale i tak nie było mnie stać na rozrywki i przyjemności – mówi.

Wszystko zmieniło się, gdy postanowiła iść za głosem serca. Pewnego dnia Karolina zobaczyła na ulicy ekipę filmową. Spontanicznie podeszła do dziewczyny, która robiła makijaż, i spytała ją, jaką szkołę skończyła. Wtedy zmieniła studia i zaczęła się uczyć wizażu.

Szybko dostała pracę w tym zawodzie – robiła makijaże modelkom przed pokazem. Sama też chciała być modelką, ale sądziła, że nie ma szans, bo przecież miała kilka tatuaży i nie była bardzo szczupła. W 2015 roku zgłosiła się jednak do programu „Top Model”. I zrobiła wrażenie, bo wyróżniała się spośród innych dziewczyn. Może nie była idealna, ale za to zadziorna i ciekawa.

Dziś wiele obserwatorek na Instagramie podziwia Gilon za siłę charakteru. Ona zaś twierdzi, że nie zawsze taka była. Ale czuła, że musi być silna, by zrealizować marzenia, więc wytworzyła sobie pancerz ochronny.

– Tak naprawdę jestem bardzo wrażliwa, ale o tym wiedzą tylko moi bliscy. Na zewnątrz prezentuję twarz ambitnej kobiety, która nie da sobie w kaszę dmuchać – opowiada.

Najbardziej cieszy ją fakt, że pomaga dziewczynom pokonywać kompleksy.

– Czasem jestem opuchnięta, ważę kilka kilogramów więcej. Mam też lekką asymetrię twarzy, ale nie pozwalam tego mocno retuszować – mówi Karolina. – Trochę jak kot chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem typową modelką – dodaje.

Kim jest chłopak Karoliny Gilon

Gilon nie ukrywa, że jest szczęśliwie zakochana, ale nie chce mówić o swoim związku. Przyznaje za to, że dzisiaj młodym osobom trudno znaleźć prawdziwą miłość.

– Uważam, że kiedyś ludzie potrafili o związki dbać. Dziś, gdy przychodzi kryzys, to wiele par szybciej rezygnuje z uczuć, decyduje się na rozstanie, bo w dobie Internetu łatwo spotkać nową osobę – mówi.

Ona jest jednak inna, stara się chronić swój związek. Cieszy się, że z Michałem łączy ją wiele pasji i że potrafią być dla siebie również przyjaciółmi.

– Lubię być zakochana, bo wtedy bardziej cieszę się ze wszystkiego, nawet ze swoich sukcesów. Dlatego też mam nadzieję, że w „Love Island Polska” będziemy mogli obserwować prawdziwe emocje. I że powstaną tam pary, których uczucie przetrwa próbę czasu – mówi.

content:0_120983,1_29341:GALGallery