Temat rozstania Piotra Adamczyka i Kate Rozz od jakiegoś czasu nie schodzi z pierwszych stron tabloidów. Brukowce donosiły już o sprawach związanych z podziałem majątku, a także o tym, że aktor ze swoją żoną rozmawia już wyłącznie przez prawnika. Ponadto magazyn "Flesz" dotarł do informacji, że para tak naprawdę... nie jest małżeństwem. Przypomnijmy: Nie będzie rozwodu! Rozz i Adamczyk... NIE WZIĘLI ŚLUBU!

Reklama

Medialne zamieszanie wokół pary z pewnością nie wpływa pozytywnie na wizerunek gwiazd. Piotr Adamczyk jak na razie stroni od pokazywania się publicznie. Kate Rozz natomiast postanowiła wczoraj wybrać się na premierę spektaklu "Chopin musi umrzeć".

Modelka w teatrze Palladium pojawiła się w towarzystwie swojego długoletniego przyjaciela Macieja Zienia. Rozz z pewnością u boku projektanta znajduje pocieszenie po nieudanym związku, a także ma możliwość wżalić się. Podczas wydarzenia Kate znana z wyrafinowanych i odważnych kreacji, postawiła na żałobną czerń, co wyjątkowo mocno nawiązywało nie tylko do tytułu spektaklu, ale też roli z jakiej Adamczyk zasłynął (zagrał właśnie Chopina). Jedwabną bluzkę zestawiła z krótką spódnicą i skórzanymi kozakami. Gwiazda tego wieczoru wyglądała również na lekko przygaszoną.

Kate Rozz cały czas marzy o karierze w show-biznesie. Myślicie, że bez popularnego mężczyzny u boku uda się jej przetrwać w tym okrutnym świecie? Modelka pierwsze kroki w już poczyniła, chce zatrudnić managera. Zobacz: Kate Rozz chce uratować wizerunek. Zatrudniła agenta

Zobacz także
Reklama

Tak na wczorajszej premierze wyglądały pozostałe gwiazdy:

Reklama
Reklama
Reklama