Katarzyna Tusk jako młoda mama może zarobić na swoim blogu fortunę, ile dokładnie?
Katarzyna Tusk jako młoda mama może zarobić na swoim blogu fortunę, ile dokładnie?
Dla Katarzyny Tusk 2019 rok zaczął się od wielkich zmian. Została mamą! O tym, że ona i jej mąż Stanisław Cudny powitali na świecie córeczkę, świat dowiedział się z… konta Donalda Tuska na Twitterze.
„Rodzina Państwa Tusk powiększyła się o Wnusię”
Tak napisał jeden z użytkowników, gratulując szefowi Rady Europejskiej. Donald Tusk ma już trzech wnuków i nie ukrywał, że marzy o wnuczce. Podobno dziewczynka przyszła na świat w nocy z 19 na 20 stycznia w jednym z prywatnych szpitali w Trójmieście.
Informację o porodzie potwierdziła też sama Katarzyna, ale… nie wprost! W lutym na swoim blogu „Make Life Easier” zamieściła zdjęcie zaśnieżonych drzew sprzed domu z komentarzem:
„Wczoraj udało nam się wychylić nosy z mieszkania. Miłe uczucie po kilkunastu dniach”.
Pod postem pojawiły się gratulacje od fanek. Ale nie tylko od nich. Wiadomość o narodzinach dziecka Tuskówny szybko dotarła też do reklamodawców zainteresowanych nawiązaniem współpracy ze świeżo upieczoną mamą. I nic dziwnego. Katarzyna Tusk jest jedną z najlepiej zarabiających blogerek w Polsce. „Make Life Easier” zamieniła w prężnie działającą firmę, może więc planować dowolnie długi urlop macierzyński. Teraz, po narodzinach dziecka, i tak będzie zarabiać jeszcze więcej…
Żyłka do biznesu
Kiedy w 2011 roku Katarzyna Tusk (razem z przyjaciółką i obecną szwagierką Zofią Cudny) zakładała modowy blog „Make Life Easier”, złośliwi twierdzili, że to fanaberia córki premiera. Wydawało się, że nieśmiała dziewczyna, która nie ma nic wspólnego z modą i którą wielu Polaków kojarzyło jedynie z „Tańca z gwiazdami”, ma nikłe szanse, by przebić się w tym trudnym biznesie. Ale blog stał się hitem: wg „Newsweeka” ma dziś kilka milionów odsłon w miesiącu i można na nim zarobić 400–650 tys. złotych miesięcznie!
– Kasia nie wchodzi w każdą współpracę, marki, które pokazuje, dobiera z rozmysłem, także pod względem finansowym – mówi „Fleszowi” osoba z branży marketingu influencerskiego.
Tusk nie ma menedżera. Sama ustala cennik i negocjuje stawki. Zdaniem naszego drugiego rozmówcy jeden sponsorowany post u osoby z tak silną pozycją na rynku może kosztować nawet 10-20 tys. złotych!
– Blogerzy i influencerzy pokroju Kasi często wchodzą w długofalową współpracę z markami. Na byciu nieoficjalną ambasadorką można zarobić nawet do 250 tys. złotych za kampanię. A do tego trzeba doliczyć też procent ze sprzedaży danego produktu – mówi osoba współpracująca z blogerami.
Stawki za polecanie produktów dla dzieci są znacznie wyższe. I to często dwa czy nawet trzy razy! Dlatego jeśli Katarzyna Tusk zdecyduje się na współpracę z firmami dziecięcymi, samymi działaniami w social mediach może zarobić nawet milion złotych rocznie! A to nie wszystko. Druga gałąź biznesu Tuskówny to internetowy sklep MLE Collection (skrót od nazwy bloga), który działa od 2015 roku.
„Od samego początku MLE Collection miałam dwa priorytety: chciałam stworzyć markę, która zgrabnie uciekałaby przed modą, i udowodnić, że w Polsce można szyć dobrej jakości ubrania w przyzwoitych cenach”, tłumaczyła klientkom Katarzyna.
„Wprost” wyliczył, że już w pierwszym roku kupiły one produkty za prawie pół miliona złotych! Kto wie, być może niebawem MLE Collection powiększy się o dziecięce ciuszki?
Tajne przez poufne
Choć Katarzyna w ostatnich miesiącach nie ukrywała, że jest w ciąży – publikowała na Instagramie zdjęcia z brzuszkiem, polecała „najlepszy sklep wyprawkowy”, a na blogu dzieliła się z internautkami radami, jak pielęgnować ciało – to teraz widać, że skupiła się na córeczce i cieszy się macierzyństwem. Pokusiła się tylko o pokazanie wózka podczas spaceru z dzieckiem. Ale umiłowanie Tuskówny do ochrony prywatności sugeruje, że pewnie szybciej poznamy dziecięce produkty, z których Katarzyna korzysta, niż… imię jej córeczki. To ostatnie jeszcze długo może pozostać ściśle strzeżoną tajemnicą.
Zobacz także: Kasia Tusk z córeczką na rękach! Mamy pierwsze takie zdjęcia blogerki!