Kasia Kowalska przeżyła w swoim życiu wiele dramatów. Teraz najbardziej martwi się o córkę
Kasia Kowalska w swoim życiu nie raz musiała zmierzyć się z naprawdę trudnymi sytuacjami. Wokalistka przeżyła wiele dramatów
Kasia Kowalska w swoim życiu nie raz musiała zmierzyć się z przeciwnościami losu. Śmierć ukochanego ojca, ciężki poród, burzliwy związek z Konstantym Joriadisem. Teraz wokalistka przeżywa kolejny trudny czas - jej córka Ola jest chora na koronawirusa. Piosenkarka jednak nie raz już udowodniła, że ma w sobie wielką siłę i potrafi poradzić sobie z przeciwnościami losu.
Zobacz także: Internauci i gwiazdy wspierają córkę Kasi Kowalskiej. Wzruszające słowa Agnieszki Chylińskiej i Hanny Lis!
Kasia Kowalska przeżyła wiele dramatów. Dzisiaj mierzy się z kolejnym
Kasia Kowalska należy do grona gwiazd, które raczej niechętnie dzielą się swoją prywatnością z mediami. Wokalistka nie raz w swoich wywiadach podkreślała, że ona przecież tylko śpiewa i nie jest osobą, która dąży za wszelką cenę do sławy. Swoimi wielkimi, często melancholijnymi przebojami, podbiła serca milionów słuchaczy.
Kasia Kowalska odniosła ogromny sukces zawodowy. Jednak w życiu prywatnym nie raz musiała zmierzyć się z prawdziwymi tragediami. Jedną z nich był ciężki poród i walka o życie córki Oli.
- O drugiej w nocy pielęgniarka zaczęła krzyczeć, że nie słyszy tętna Oli. Rzucili mnie na łóżko i biegiem na salę operacyjną. Pamiętam dygot, wydawało mi się, że jest zimno, a to był strach. Ola była zatruta wodami płodowymi, musieli przywracać ją do życia - powiedziała w wywiadzie dla Vivy! Kasia Kowalska.
Po ciężkim porodzie wokalistka została ze wszystkim sama. Ojciec Oli, Konstanty Joriadis, miał w ogóle nie interesować się córką. Z tego też względu rolę taty zastąpił dziadek dziewczynki, ojciec Kasi Kowalskiej, z którym piosenkarka była bardzo zżyta. Również Ola przyznała, że nigdy nie czuła potrzeby, aby kontaktować się ze swoim ojcem.
- Nigdy nie czułam potrzeby bycia z ojcem. Spróbowałam raz. Uciekłam po trzech minutach. To jest koleś, który się nie starał. Nie dostałam od niego nawet kartki z życzeniami. Nie dostałam nic. Dziadek wypełnił ten brak swoją wielką miłością. A mama wzięła na siebie cały ciężar wychowywania - wyjawiła córka piosenkarki w rozmowie z Vivą!.
Co więcej, córka wokalistki wytatuowała sobie datę urodzin dziadka na palcach jednej dłoni. Sama kupiła tusz i zrobiła go sobie w domu.
Niestety, w październiku 2017 roku tata Kasi Kowalskiej zmarł. Dla wokalistki był to ogromny cios, porzuciła nawet na pewien czas nagrywanie.
- To był dla mnie najważniejszy mężczyzna w moim życiu i wzór faceta, który pochodził z bardzo biednej rodziny i był bardzo pracowitym, dobrym człowiekiem - powiedziała w wywiadzie dla UWAGI TVN, Kasia Kowalska.
Teraz piosenkarka zmaga się z kolejną trudną sytuacją. W ubiegłym tygodniu wokalistka zamieściła poruszające wideo w mediach społecznościowych, w którym poinformowała, że jej córka w szpitalu w Anglii była intubowana. Z relacji gwiazdy wynikało, że Ola zachorowała na koronawirusa.
Dzisiaj dostałam telefon z Anglii ze szpitala, w którym leży moja córka, z pytaniem o zgodę na intubację mojej córki. Chciałabym was tym filmikiem sprowokować do myślenia, czy rzeczywiście musicie wychodzić z domu, jeżeli to nie jest koniecznie. [...] Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co się dzieje. Nie potrafię płakać, choć dziś wypłakałam. Jeśli musicie zostać w domu, zostańcie w domu! - apeluje Kasia Kowalska - powiedziała Kasia Kowalska na swoim Instagramie.
Wokalistka po kilku godzinach jednak usunęła film. Na szczęście na drugi dzień Kasia Kowalska poinformowała, że stan jej córki ustabilizował się.
Dziękuje Wam za wszystkie ciepłe słowa ....
Oli stan jest dziś stabilny .
Wszyscy jesteśmy z nią !
Trzymamy mocno kciuki za Kasię i jej córkę! Oby te ciężkie chwile jak najszybciej minęły.
Kasia Kowalska w swoim życiu nie raz musiała mierzyć się z prawdziwymi dramatami.
Wokalistka po śmierci ojca przestała na jakiś czas nagrywać nowe utwory. Przez wiele miesięcy nie mogła uporać się z jego odejściem.